Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Co dalej po AFF? Poradnik spadochronowy

Co dalej po AFF? To poradnik spadochronowy przeznaczony dla młodych skoczków. W założeniu jest głównie dla tych, co właśnie ukończyli swoje szkolenie podstawowe.   Zdaję jednak sobie sprawę, że na polskojęzycznym rynku jest bardzo cienko jeśli chodzi o takie publikacje. Można więc spodziewać się, że i stare konie będą zainteresowane nabyciem. Wyszło prawie 250 stron, ale czyta się lekko. Niebawem ukaże się w internetowych księgarniach a już od dziś jest dostępna dla forumowiczów, atmosferowiczów i czytelników moich blogów w specjalnej cenie.

Pomiędzy stanem agonalnym a perfekcyjnym zdrowiem

Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną - to zawsze zależy od zaaplikowanej dawki danej substancji. Wszyscy są częściowo zdrowi i częściowo chorzy. To tak jak z częściowo napełnioną szklanką. Gdy patrzymy z punktu widzenia zdrowia na chorobę to jest ona sygnałem. To znak od naszego organizmu, że nasz sposób funkcjonowania w otoczeniu zagraża nam. Jesteśmy przemęczeni, jesteśmy w zbytnim bezruchu, odżywiamy się w sposób niepełny lub zaburzyliśmy inne proporcje. Wyszliśmy poza granicę, do której organizm dawał sobie radę. Przegięliśmy bagietę i zapaliła się kontrolka. Trzeba wrócić do warunków zgodnych z konstrukcją i instrukcją użytkowania to organizm powinien zregenerować się. Z punktu widzenia choroby zdrowie jest stanem bezużyteczności. To sabotaż. Choroba nie ma szans zaistnieć. To może być duży problem w termitierze. 

O dawaniu i braniu miłości

Nie dajcie sobie robić wody z mózgu. To dawanie miłości wzmacnia. Gdy słyszę teorię o pustym naczyniu, które napełniane jest miłością a jak się napełni to dopiero wtedy można komuś dawać to zastanawiam się....Kto na tym zarabia? Kto wpędza ludzi w ślepy zaułek? Jesteśmy żywymi stworzeniami. Dopóki żyjemy, możemy wytwarzać miłość. Dawanie miłości nas wzmacnia.

Teoria spiskowa

Połowa ubiegłego wieku wydaje się być szczególna dla otaczającej nas rzeczywistości. Być może to dwie wojny światowe (w zasadzie jedna ale z dłuższym oddechem pomiędzy) potężnie przeformowały świat. W łapskach rządów przemysł zbrojeniowy, chemiczny, żywieniowy - ok, powiedzmy cały przemysł nabrał rozmachu. Nauka została kopniakami zagoniona w chomątach do rozwiązywania zadań. Wolna myśl naukowa zepchnięta została na biedne i samotne ścieżki.  Tymczasem wielkie korporacje zlobbowały rządy i w ten cudowny sposób zyskały władzę nad duszami i przemysłem. Banki już wcześniej były ich. W latach 70 ekolodzy nawoływali o rozsądek z przyrostem naturalnym. Ziemia ma przecież ograniczone możliwości, ciągły przyrost zaczął zagrażać jej wydolności. Naukowcy widzieli tylko dwa rozwiązania - ograniczyć liczbę urodzin lub zwiększyć liczbę zgonów. Równie efektywne byłoby zwiększenie bezpłodności.

Jak zostać medialnym bohaterem?

Dobro jest nudne Jeśli wymyślicie coś genialnego, wcale nie ma pewności, że zostanie to docenione. Dziennikarze mogą się na tym nie znać. Poza tym, kogo obchodzą jakieś pozytywne informacje. Jeśli jesteście przykładnym członkiem (gender korekcja - członkinią) społeczeństwa to też nie liczcie na zainteresowanie mediów. Umrzecie opłaciwszy wszystko, co mieliście opłacić i odejdziecie w niepamięć niezauważeni. Bo informacja musi mieć cios! Informacja nie może być jakaś błaha.

Optymizm można trenować!

Było sobie dwóch braciszków (nie doszukiwać się tu, żadnych powiązań politycznych), jeden pesymista a drugi optymista. Rodzice martwili się o obu, że mają takie rozjechane spojrzenia na otaczający świat. Postanowili ich troszkę zrównać w emocjach podczas zbliżających się świąt. Pesymiście napełnili pokoik wypasionymi zabawkami a optymiście zapełnili pokoik końskim łajnem. Gdy pierwsza gwiazdka zaświeciła na niebie braciszkowie udali się do siebie sprawdzić, czym zostali obdarowani. Rodzice dyskretnie obserwowali. Pesymista oglądał kolejne zabawki narzekając, że kolor nie taki, że tyle baterii trzeba włożyć, że taką zabawkę to już ma. Nie widać było na jego liczku radości. Optymista kopał w końskim gównie z radością. Rodzice oniemieli pytają, z czego on tak się cieszy. A optymista: no przecież skoro jest tyle gówna to gdzieś musi być ten konik! Przez długi czas sądziłem, że nasze spojrzenie na otaczający świat nie ulega zmianom. Marudne dziecko pozostanie marudne a radosne będzi

Nastolatki - owoce uporządkowej informacji

Konflikt pokoleń na ostro Konflikt pokoleń to temat stary i jary. Odgrzewany przy okazji dojrzewania kolejnego pokolenia. Nastolatkowie zawsze dorosłym przypomną o tym zagadnieniu ale jak to bywa w życiu, gdy dorosną to ich dzieci im odpłacą pięknym za nadobne. Nastolatek przechodzi zmianę stanu skupienia. Z gówniarzerii, czyli szczeniaka zdanego na łaskę i niełaskę stada ma stać się pięknym samodzielnym motylem. To bolesny proces połączony z krostami, spuchniętym nosem, bujaniem się z nogi na nogę, przemądrzałością i negowaniem wszystkiego, co mówią dorośli. Negacja musi być. Negacja to podstawa zbudowania swojego odrębnego punktu widzenia. To nasze dobro cywilizacji homo sapiens. Dzięki temu pojawić się może świeżość myśli. Kreatywność. Nastolatkowie traktowani byli jako taki etap przejściowy. Po kilku latach odnajdywali sobie dorosłe miejsce w społeczeństwie.

Paliwo tanieje. To raczej niedobrze.

Jak biegnąca baba z poderżniętym gardłem Gdy rozpoczynały się walki na Ukrainie było o tym głośno w całej prasie i telewizji. Było głośno zgodnie z zasadą, że wiadomości muszą mieć wydźwięk porównywalny z wrzeszczącą kobietą biegnącą po ulicy z poderżniętym gardłem. No ale jak długo można o tym czytać i na to patrzeć. Oglądalność zmalała więc łowcy sensacji szukają czegoś innego. Jakiś lokalnych Madź, jakiś dzieci kiszonych w beczkach pod Łodzią. Coś chwytającego za oglądalne serce się zawsze znajdzie. Tymczasem zawierucha na Ukrainie, gdzie nadal przelewana jest krew, być może wiąże się z pozornie mniej sensacyjnym zjawiskiem spadku cen paliw. Oczywiście na rynku detalicznym paliwo nie będzie tak szybko taniało jak szybko drożeje. To tajemnicza zależność dotycząca gromadzonych zasobów. Jak cena baryłki ropy idzie do góry to momentalnie cena detaliczna rośnie. Jak cena baryłki idzie w dół to cena detaliczna długo nie spada a potem spada nieporównywalnie wolniej.

Okradani z odpowiedzialności - wpychani w pustkę

Nie ma dwojga ludzi o takiej samej historii. Każdy z nas stanowi splot niezliczonych odbić wydarzeń, śladów emocji. Każdy, po swojemu cierpi, cieszy się, obserwuje, każdy żyje na swój sposób. Każdy ma swoje życie. Każdy ma swoją odpowiedzialność za swoje życie. Negowanie swojej odpowiedzialności to zabieranie sobie szansy na rozwój.  Przerzucanie tejże odpowiedzialności na innych - to pustka i stan beznadziejności. Zamykanie oczu na łańcuch akcji i reakcji nie pozwala się uczyć, nie pozwala rozumieć. A tych, co doradzają, tych co chwilowo ulżą - obwiniających innych za Twoje życie będzie przybywać. Oni z tego żyją.  Zaburzyć naturalne mechanizmy, osłabić, odebrać klucz do samoregulacji a potem dać lekarstwa tłumiące symptomy - to działania sprzedażowe. Kupujących będzie coraz więcej. Pomoc zyskuje nową definicję. O ile zdrowsze jest pojęcie pomocy jako działania chwilowego, impulsu, tchnienia niż permanentnego uzależnienia od sprzedawanego czynnika zewnętrznego. Okrada

Podstawy gotowania - rosół i pieczone udko kurczaka - nadal bez mąki i cukru ;)

Ciąg dalszy gotowania dla początkujących. Założenia są proste. Proste gotowanie, unikamy mąki, unikamy cukru, unikamy skrobi.  (uwaga, zdjęcia wykonywała nastolatka, która sama to ugotowała, pokazane potrawy mogą wyglądać lepiej niż zdjęcie to oddaje!) Pierwszy przepis zintegrowany na dwa dania - zupę i pieczeń  W sklepie kupujemy:  włoszczyznę (marchew, por, kapusta, rzodkiew lub dynia),  dwa udka z kurczaka,  paczkę lub puszkę duszonej, czerwonej papryki,  paczkę tartego sera żółtego,  główkę czosnku, 

Unikamy mąki - potrawka warzywno mięsna - prościzna

Potrawka z wieprzowiny z warzywami.  Kolejne, proste w wykonaniu danie, które omija szerokim łukiem mąkę i wyroby mączne. Wieprzowina jest mięsem łatwym do przygotowania. Wyjątek stanowi tania wieprzowina, która po prostu śmierdzi.  Niestety w Polsce trudno jest kupić takie mięso dobrej jakości.  Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, co do pochodzenia mięsa lepiej zastąpić je kawałkami indyka lub kury. Kupujemy półprodukt, czyli kawałki mięsa na tacce. Jeśli nie ma czegoś takiego w waszym sklepie to kupcie 100-200 gramów mięsa. Po prostu mięsa (drób, wieprzowina - wołowina raczej nie, choć jest najlepsza jakościowo to wymaga dłuższej obróbki cieplnej)  Potrzebujemy też kolorowe warzywa. Wymiennie używam nazwy jarzyna - warzywo. Trochę zatarły się różnice ale kiedyś warzywo to była roślina, która miała być gotowana. Bardziej więc pasuje nazwa surówka jarzynowa niż warzywna a warzywa gotowane niż jarzyny gotowane. Ale to takie

Antyerozja. Magią życia jest życie

Martwa skała. Skała. Kojarzona z trwałością i twardością w rzeczywistości rozsypuje się od chwili powstania. Jak każdy nieożywiony twór jedynie słabnie podczas swego pobytu w świecie przedmiotów. Wszystko co żywe kombinuje. Wszystko żywe zapełnia luki, nisze. Przekształca się i dopasowuje. Pewna energia przenoszona pomiędzy żywymi tworami napędza i magicznie odmienia byt martwych substancji. Na końcu kolejki ustawił się człowiek. Za plecami ma wielość żywych form, wielość praw i zasad, wg których doszło do jego powstania.

Sałatka z kurczakiem dla początkujących kucharzy

Sałatka z kurczakiem dla początkujących kucharzy Oto prosty przepis dla tych, którzy jeszcze są na bakier z kuchnią. Choć nazywam tenże przepis przepisem, to nie do końca będzie to taki przepis, jak zwykło się przepisy kulinarne określać. Bo i cel jest zgoła inny. Potrawa, która ma powstać jako efekt ćwiczenia, jest mniej ważna od samopoczucia wywołanego aktywnością w kuchni.  Zresztą dążenia do zapisywania z dokładnością aptekarską aby odtwarzać, za każdym razem, takie same potrawy to odzieranie kucharzenia z podstawowej - twórczej przyjemności.  Bardzo ważne wytyczne dla młodego kucharza:  Potrawy wcale nie muszą być takie same - mają być smaczne.  Gotowanie jest proste i każdy może sobie sobie pichcić z uśmiechem.  Mieszanina składników jadalnych pozostaje jadalna. 

Odlot trzech posłów - dramat przedwyborczy w kilku aktach

A było tak pięknie No to se kurw@ polatali! Zrobiło się gorąco w polskiej polityce, która związała się z hiszpańskim słońcem i wypoczynkiem. Rodzinny charakter wyjazdu kilku posłów splótł się ze skandalem domniemanej defraudacji pieniędzy podatnika. A bo to pierwszy raz?  Przecież wiadomo, że te pieniądze się rozchodzą i akurat w tym temacie jest porozumienie ponad wszelkimi podziałami. Nie ważne, która grupa dopcha się do lepszych posad, na poziomie parlamentu, na poziomie włodarzy partyjnych dzieje się to samo, co działo się dziesiątki lat temu.

Z fejsbukiem uratujemy świat!

Niedziela, cóż za wspaniały dzień na ratowanie świata! Niedziela. Dzień bez szkoły i bez pracy. Dzień luzu, refleksji, uśmiechu. Dawniej można było oglądać teleranek. Ryjący umysły dzieci i młodzieży program. Ideały, dobre uczynki, piosenki, brak agresji, takie socjalistyczne pierdoły, które teraz nie miałyby szans przyjęcia się. Za mało sensacji. W teleranku sensacją były tajne akcje niewidzialnej ręki. Symbol dobrego uczynku wytwarzanego bez łechtania swego ego. Takie tajne dobre uczynki, gdzie "niewidzialna ręka to także ty".

Unikamy mąki i cukru - placki z tuńczykiem

Szanuję opinię kształtowaną przez lobby zbożowo cukrowe jednak zamierzam dbać o swoje samopoczucie i pielęgnować zdrowie. Co oznacza, że jestem asertywny. Asertywny - wyrażający swoje poglądy w jasny i otwarty sposób i dbający o jak najlepsze zaspokojenie swoich potrzeb, ale przy tym szanujący zdanie i potrzeby innych ludzi; domagający się respektowania swoich praw, ale nie kosztem innych.  Słownik Języka Polskiego Ponieważ jestem asertywny wyrażę prosto i otwarcie swoje przekonania. Jesteśmy zatruwani stężonymi cukrami. Skraca się jakość i długość naszego życia. Powiem otwarcie jeszcze coś, co fundamentaliści z obozu dr Kwaśniewskiego wiedzą od dawna - nie ma nic złego w tłuszczach. Po takim wprowadzeniu postaram zachęcić Was do przygotowania dania o ograniczonej zawartości mąki.

Google rządzi - znikające z wyników wyszukiwarki strony

Jedna z moich stron zniknęła z wyników wyszukiwarki google. Po prostu jej nie ma. Na wybrane słowa kluczowe z pierwszej piątki zniknęła całkiem. No dobra, prawie całkiem z pierwszej piątki spadła do pierwszej pięćdziesiątki. W panelu narzędzi dla webmasterów nie ma nic. Żadnej informacji, żadnej wskazówki, żadnych błędów, żadnych problemów z bezpieczeństwem. Wszystko wygląda cacy.  Tyle, że można stronę znaleźć na Yahoo a na Google nie. Statystyki na stronie pokazują wejścia tylko z innych wyszukiwarek. W sieci jest też niewiele na ten temat.

Zmotywować nastoletniego buntownika - wehikuł czasu

Fizycy nadal nie wypracowali wspólnego stanowiska odnośnie podróżowania w czasie. Można roboczo przyjąć, że to bardzo trudne przedsięwzięcie a po taniości można przenieść się tylko w jedną stronę. Można, na ten przykład,  poddać się sedacji (alkoholicy znają to z długotrwałych cugów) i obudzić się po kilku latach. Można się tak sprawnie zestarzeć. W drugą nie pojedziemy. Co innego mentalne podróże w czasie, tu prostsze są te przenosiny wstecz. Przy odrobinie wyciszenia możemy dość swobodnie skakać w różne części zapisu własnego życia. Podróżując za skojarzeniami ludzi, przedmiotów, zapachów i oczywiście silnych emocji.

Movember - wąsaty znak zapytania

Listopad od kilku lat zaczyna być coraz bardziej kojarzony z sezonowymi wąsami. Od 2004 roku działa Fundacja Movember, która przyczynia się do propagowania przynajmniej dwóch męskich spraw: wąsów i raka stercza. Prostata czyli stercze Stercze, bardziej znane z łacińskiej nazwy prostata to gruczoł krokowy - jeden z ważniejszych elementów męskiej armatki, która poza lufą ma jeszcze inne podzespoły niezbędne do prawidłowego użytkowania. Stercze odpowiada za produkcję ejakulatu, za wytrysk i robi za zawór przepływu moczu. Jest ciekawym narządem, który lekarze porównują z kobiecą macicą. Stercze ma trzy okresy wzrostu powiązane z produkcją testosteronu. W okresie płodowym, gdy płeć się wylęga, w okresie dojrzewania, gdy płeć się najbardziej manifestuje i w wieku około 50 gdy zanika testosteron i płeć też tak trochę blednie. Z tym, że ta trzecia faza wzrostu jest najmniej oczekiwana. Najczęściej przebiega niegroźnie i tylko trochę uprzykrza komfort życia staremu samcowi. Jednak cz

Raz, dwa, trzy - termitem jestem ja i ty

Termit - założenia produkcyjne: ekonomiczne paliwo,  duża konsumpcja paliwa, umiarkowana siła i sprawność, zdławiona inteligencja, rozbuchane, nie dające się zrealizować oczekiwania, podatność na choroby fizyczne i psychiczne, zdławiona długowieczność Produkcja termitów w termitierze nakręca się sama. Jedne produkują drugie. Zasady produkcji są delikatnie narzucane z zewnątrz. Sprzyjającym ośrodkiem przenikania idei jest rozreklamowana demokracja. Młody i idealistyczny twór bardzo podatny na przekupstwo, lobbing, pseudonaukowe teorie itp.

CO2 i Ecolipa

Jestem niszczycielem świata.  Wydychany przeze mnie dwutlenek węgla powoduje przechwytywanie przez ziemską atmosferę większej ilości ciepła. To w konsekwencji prowadzi do topnienia lodu na biegunach i wkrótce będą powodzie, huragany, zombie i zielone gluty. Jestem niszczycielem świata bo kupuję telewizory, które psują się po roku i świetlówki kompaktowe, które są napełnione oparami rtęci. Mają działać 4000 godzin ale psują się po 200. Jestem niszczycielem świata bo nie przymieram głodem. Zjadam swoich braci z planety, zarówno tych, którzy mają chlorofil jak i tych, którzy go nie mają.

Odwyk od bańki informacyjnej

Odstawienie alkoholu wydaje się z perspektywy czasu niewielkim osiągnięciem w zestawieniu z odwykiem od fejsa. Już widzę, że nie za bardzo nawet wiem, gdzie poszukać ciekawych tekstów do poczytania. Oczywiście mam parę prenumerat i sobie na bieżąco coś czytam ale jak nawyk picia kawy weszło mi w krew, że sobie czytam jakieś niedługie teksty wyłowione z internetu. Są one nieraz inspiracją do dalszego poszukiwania i zgłębiania tematu. Zauważyłem, że od dłuższego czasu tylko kilka obserwowanych przeze mnie portali dostarczało mi takich tekstów. Nic więcej na moją tablicę nie wpływało. Zauważyłem też dzisiaj, że nie umiem sobie nic wyszukać. 

Odkrył prawdę - lekarze go nienawidzą (tajemnicza śmierć kosmonauty pedofila)

Jestem wstrząśnięty. Piszę na blogu, to przecież forma obnażania się przed innymi, piszę tu dla odreagowania swojego wstrząsu. To jest chore. Jestem przecież jednym z tych, co chodzą ze swoim smartfonem klepiąc w jakieś komunikatory, pstrykając rzeczywistość dookoła i dzieląc się nią z innymi. W tym samym czasie "ci inni" mają rozproszoną uwagę patrząc na to, co przysłałem. Swoimi odbiciami osłabiam ich obserwację. Obserwuję zaś to, co oni mi przysyłają zaburzając swój proces poznawania. Rozmieniam się z nimi na drobne. Maszyną do rozmieniania się na drobne jest fejsbuk, ale nie tylko. Inne twory internetowe też by chciały i też się starają mieć taką pozycję.

Mądrym być nie głupim

Któż nie chciałby być mądrym. A przynajmniej postrzeganym jako mądry. Z drobnymi wyjątkami, tych którzy lubią chować się za maską głupoty aby leniwie uniknąć koncertu pytań i życzeń - chyba każdy. Dobrze jest milczeć, bo gdy się odezwiemy czar mądrości może prysnąć. Bardzo dobrze jest ugryźć się w język, gdy chcemy kogoś ocenić przed nim samym lub, co gorsza, za jego plecami. W tym bowiem momencie, świadczymy o sobie a nie tejże osobie. Komentarz dużo bardziej świadczy o komentującym niż komentowanym. Ocena dużo bardziej świadczy o oceniającym niż ocenianym.

Wodomózgowie

Kto nie słuchał piosenki Lennona "Imagine" niechaj pierwszy rzuci kamieniem.  Możemy powiedzieć, że Lennon był marzycielem, możemy też powiedzieć, że nie był w tym osamotniony. Jest jednak inaczej niż mogłoby być w jego marzeniach. Czy jest lepiej, czy jest gorzej to już kwestia oceny. Czy jego marzenia lub marzenia innych osób wpłynęły na rzeczywistość - to też kwestia dyskusyjna.

Karykatura świadomości

Paul David Bond Bardzo rzadko się zdarza, że siadam do pisania nie wiedząc, co faktycznie chciałbym napisać. Coś chodzi mi w tyle głowy, jakieś myśli obijają się wytwarzając ciśnienie. Chcą chyba ujść i chyba daję im taką szansę. Ułomna pamięć płata figle. Gdy mamy coś pamiętać, zapominamy, gdy chcemy zapomnieć to wychodzą demony, gdy jesteśmy tu i teraz to pojawiają się przebitki z przeszłości.

Dobrzy terroryści z polskiego podziemia

Tak się rozgania zamieszki,  bo nie tylko górnicy stanowią społeczeństwo Wystarczy parę razy przyjechać do stolicy, powyrywać trochę bruku, potłuc okna wystawowe i palić opony aby politykierzy zaczęli trząść gaciami. Potem wystarczy tylko straszyć rozróbami - to już działa. Mamy sprawnie działający polski system górnictwa terrorystycznego.  Ale to nasze kochane, barburkowe smoluchy. Dobre chłopaki są. Węgiel energetyczny zalega bo nie ma na niego chętnych. Węgiel w bryłach, taki na potrzeby komunalne jakoś górnikom nie wychodzi. A jak wychodzi to szybko się rozchodzi. Na tyle szybko, że go nie ma i trzeba go sprowadzać.

Ebola, zaczynamy taniec chochoła.

 Strach ma wielką cenę Najpierw trzeba znaleźć lub wykreować problem a potem przedstawić rozwiązanie.  Ta zasada rządzi od kilkudziesięciu lat. Sprzedaje się coraz więcej nikomu niepotrzebnego chłamu. Co innego jednak telewizyjne sklepy z zabawkami dla dorosłych co innego wielka farmacja. Tam liczy się szmal w miliardach, tam akcje przygotowuje się latami. Tam warto zainwestować bo można skoczyć na dużą skarbnicę. Ebola to okrutna w skutkach działania gorączka krwotoczna. Zabija bezlitośnie niczym reklamowane produkty na insekty. Zabija na śmierć!  Ale to jakaś krwista niedoróbka ewolucji Jednak jako ewolucyjny wytwór wydaje się być nieco kaleka. Jest zbyt śmiertelna aby przeżyć. Zabija swoich nosicieli zanim rozniosą wirusa dalej. To mogłoby skłaniać do przekonania, że nie jest naturalnym tworem a faktycznie jest jakimś pomysłem z laboratorium.

Dlaczego ludzie wpieprzają się w cudze życie

Znajoma zbulwersowała się reakcją na umieszczone zdjęcie. Skoczyła sobie po jakiejś przerwie tak dla siebie. Chciała sprawdzić ile przyjemności i radości pozostało w sieci obaw i lęków. Co jest prawdziwe a co nie. Tak przynajmniej interpretuję konfrontowanie swojego wirusa z rzeczywistością. Nie chodzi teraz o kwestię powstawania lęków, skądinąd bardzo ciekawą, chodzi o coś innego. Lęki i ich przełamywanie to bardzo popularne zjawisko, które w skokach po prostu jest bardziej spektakularne. Jest jednak zwykłym krokiem na ścieżce życia, który można wykonać a można się zatrzymać i trwać w obawach.

Niektórzy politycy nawet taką padlinę zjedzą dla utrzymania włady - walka o przemoc w rodzinie

W najnowszej Polityce Joanna Podgórska przybliża problem przemocy domowej. Ciekawy, bolesny i bardzo polityczny to problem. Walka o Przemoc Konwencja o Zapobieganiu i Zwalczaniu Przemocy wobec Kobiet i Przemocy Domowej została obszczekana przez polską prawicę i przez najświętszy kościół katolicki. Nawet Turcja i Malta podpisały tą konwencję ale Polska jest przecież najbardziej pomroczna. Tekst Joanny Podgórskiej jest oczywiście poprawny politycznie, gdyż od lat o taką wyważoną linię dba naczelny tego tygodnika. Wnioski nasuwają się jednak dużo bardziej konkretne.  Komu bowiem może zależeć aby nadal zakompleksieni, agresywni mężusiowie walili po pyskach swoje baby w zaciszu domowym?

Anna Przybylska nie żyje

Anna Przybylska nie żyje. Umarła na raka w wieku 35 lat. Pozostali w bólu bliscy. Niby nic takiego, przecież tylu młodych ludzi umiera na nowotwory każdego dnia. Zaczyna to niemal być tak normalne jak tragedie rozgrywające się w wypadkach komunikacyjnych. Ktoś był, ktoś znika, przez jakiś czas pozostaje po nim profil internetowy, trochę zdjęć, konsternacja i przykrość w sercach znajomych, wyrwa i ból w sercach bliskich. Gdy ktoś ginie na drodze, w powietrzu, na torach, czy w wodzie to jednak coś innego. Tutaj zaś odczuwam pewien zgrzyt. Schematem jest myślenie o tym, że śmierć jest prawem starszych ludzi. Pod ten schemat można wcisnąć coraz gorsze warunki egzystencji emerytów, brak jakiejkolwiek oferty społecznej dla bardziej dojrzałych. Taka bocznica

Prawo boże i kurczaki nienarodzone

Słowa - ułomna forma komunikacji Uwaga uwaga! Jeśli czyjaś wiara (katolicka) jest chwiejna niech uważa. Chyba lepiej omijać tego bloga całkowicie.  Ministerstwo Jedynie Słusznej Religii i życia pozagrobowego ostrzega!   Polska, ciemna prawica odwołuje się coraz częściej do prawa bożego. Zdaje się, że mają jakiś dokument, który został autoryzowany przez ichniego boga.  Według tegoż prawa oni muszą walczyć o życie od momentu (uwaga bo to bardzo ważne) poczęcia do naturalnej śmierci. Gdzieś w dokumentach bożego prawa są widać zapisy dotyczące kwestii poczęcia. Urodzenie staje się jakoś nieistotne. Poczęcie zaś jest początkiem stanu ochronnego, gdzie bezdyskusyjne istnienie kobiety staje się mało

Na chorobach można zarabiać, czy to prawdziwych czy wymyślonych

Wciągający i dający wiele do myślenia tekst pojawił się na Nowejdebacie.pl  "Kilka uwag dotyczących państwa terapeutycznego" - autorzy Tomasz Gabiś i Mateusz Rolik. Artykuł dotyczy tego, co chyba wielu ludziom chodzi  po głowie. Coś jest nie tak z tymi chorobami. Pojawia się ich coraz więcej i coraz częściej atakują wraz z prostym ich rozwiązaniem. Choroba jest dziś postrzegana nie jako następstwo złego trybu życia ale jako przyczyna do zastosowania terapii. To ślepa droga z punktu widzenia zarówno podatnika jak i osoby ze zdiagnozowaną chorobą. To świetlana droga z punktu widzenia osób organizujących system opieki zdrowotnej. Gdy zaś dochodzi do wyboru terapii to zazwyczaj wygra zastosowanie lekarstwa - czyli wygrywa farmacja. Tekst może być postrzegany jako nieco przekontrastowany. Ale poziom czerni i bieli jest przez nas zauważalny raczej z tego powodu, że nadal żyjemy w pastelowym świecie ideałów. Nie chcemy widzieć siebie samych jako trzody hodowlanej, coraz bard

11 września tragedia terroru

Bez wątpienia 13 lat temu świat został wstrząśnięty. Tysiące ludzi zginęło w wyniku zamachu na World Trade Center. Na Wikipedii możemy wyczytać o tym, że porwane samoloty zburzyły budynki, jednak nikt ich nie widział i nikt nie znalazł szczątków. Tragedia terroru jest dużo większa niż ten spektakularny popis siły. Terroryści to siły polityczne, to nielegalne wojsko siejące celowo strach. Narzędziem do walki z nimi jest okrawanie praw obywatelskich. Nikt nie zaprotestuje przeciwko godzinie policyjnej, przeciwko uzbrojeniu wojska i policji. Nikt, lub prawie nikt nie będzie współczuł nacji, której dzieci należą do ugrupowania terrorystycznego.

Polityka, Tusk, Putin, Smoleńsk - mam to w dupie bo mnie trują

Znacie piękny wiersz Tuwima o mistrzowskim stanie umysłu? Jak nie znacie to pod tekstem znajdziecie bardzo fajne wykonanie do posłuchania. Słucham tak sobie (co mówią ludzie), patrzę tak sobie (co robią ludzie) i nie mogę uwierzyć. Ludzie, którzy wyglądają jak świnie, ledwo się ruszają. Mają choroby skóry, są ociężali i umierają za życia tracą resztki zdrowia na jakieś iluzoryczne problemy. Który naród ma być wolny, który potrzebuje jakiego ustroju i jakiego władcy. Kto skąd i dlaczego odchodzi, kto będzie sprawował władzę. Kto spalił tęczę i czy Tupolew spadł czy był strącony. A tymczasem korporacje tańczą z prosiakami. Rzucają im jakieś telewizyjne sensacje, w każdym kraju jakaś ginie Madzia, w wielu krajach atakują terroryści. Raz Chrześcijanie są zakutymi łbami i palą naukowców na stosach, raz Muzułmanie są gorsi i chcą jedynego słusznego Kalifatu. Kasa płynie z różnych mocarstw i prawie nikt tego nie chce dostrzegać. W szponach manipulacji i iluzji. Jak wieprze przed telewizo

Pecunia non olet czyli szmal jak zboże

A w każdym żarcie tkwi nomen omen ziarno prawdy Do Ojcia Świętego przybywa delegacja coca coli. Za zamkniętymi drzwiami dochodzi wreszcie do konkretnych rozmów. Ojcze Święty mamy prośbę o niewielką zmianę w liturgii. Chcielibyśmy aby brzmiała ona "chleba naszego powszedniego i coca coli" Odwdzięczymy się za to kościołowi i sługom bożym.  Panowie, mowy nie ma. To wielowiekowa tradycja. Tego tak nie można zmienić. Ale my damy miliard dolarów. Nie, tak nie można. Damy dwa miliardy dolarów. Przykro mi, nie. Gdy za delegacją zamknęły się ciężkie, bogato zdobione drzwi, popatrzyli po sobie, jeden uniósł ramiona i pyta: "kurw@ ile dali piekarze?!!" Ten kawał, który podoba mi się od wielu lat nabiera dla mnie trochę innego wydźwięku im więcej dowiaduję się o dziwnych przyczynach popularności zboża. Popularności niezachwianej pomimo widocznych, straszliwych efektów tuczu razy ludzkiej.

Chłopiec do bicia wyjeżdża do Brukseli.

Nieładnie. Nie fair. Oj nie fair Zasadniczo miałem nie pisać już o polityce. Taki miałem zamiar, bo uważam, że i tak politycy nie mają nic do powiedzenia i są tylko małpami na sznurkach wielkich korporacji i grup nacisku. Niemniej jednak rura mi zmiękła jak usłyszałem na obczyźnie, że Tusku oświadczył: "zawijam kiecę i do Brukseli lecę." To jest po prostu chwyt nie dozwolony! To cios poniżej pasa, a takie ciosy wyprowadza przecież tylko przywódca jedynej słusznej opozycji, między innymi z racji swojego formatu.

Z mięsem na dłoni. Pomiędzy optymalnymi a weganami

Wielu monopolistów mądrości żywienia Sam nie wiem, czy chciałbym być świadkiem pojedynku słownego pomiędzy weganami i optymalnymi. Jedni i drudzy są przekonani o wyższości swojego stylu żywienia, który stanowi sztandar ich stylu życia. Optymalni nazywają jadłospis wegan i wegetarian pastwiskiem, kuchnię mieszaną korytkiem, sami zaś postrzegają siebie chyba jako te dzikie tygrysy i orły. Weganie są etycznie czystsi, swoim wyborem mocniejsi i mają więcej braci, których uśmiercają ci, którzy jedzą mięso. Jedni i drudzy są jakoby zdrowsi od pozostałych. Jedni i drudzy dzierżą, w swym mniemaniu, berło mądrości.

Kosmiczny punkt widzenia

Nazywam się Hun-Zwot i jestem młodszym okiem wysłanym przez Matkę celem obserwacji obcych cywilizacji. Jako młodsze oko przypadło mi w udziale śledzenie bardziej prymitywnych cywilizacji, które w swym rozwoju technicznym nie przekroczyły jeszcze granicy prędkości światła.  Zostałem wysłany na planetę w dalekim układzie słonecznym, z którego doszły do nas elektromagnetyczne oznaki początków rozwoju zaawansowanej cywilizacji. Bez większego problemu mój statek ominął jakieś prymitywne satelity, wyglądające jak zwykła kupa złomu. Sądząc po ich budowie służą do komunikacji na planecie, niektóre zaś są elementami obronnymi, co dziwne broniącymi mieszkańców tejże planety przed innymi mieszkańcami. Można podejrzewać, że są w stanie wojny domowej. Na pewno nie są zainteresowani obroną przed wrogiem

Polialkohole, poliole, cukrole czyli nie tylko cukier jest słodki

Nie wszystko złoto, co się świeci i nie wszystko jest cukrem, co jest słodkie.  Zanim przedstawię zalety, tego co nie jest cukrem a jest słodkie postaram się odpowiedzieć na pytanie dlaczego cukier jest tak popularny. Cukier kojarzy nam się z białymi kryształkami pakowanymi w papierowe torby w ilości jednego kilograma. Słodzimy nim gorące napoje, dodajemy do domowych ciast i wydaje nam się, że kontrolujemy jego spożycie redukując liczbę łyżeczek wsypywanych do szklanki. Co bardziej dociekliwi znajdą cukier w napojach chłodzących, w potężnych ilościach. Myśląc więc o zdrowiu, bo ostatnio cukier krystaliczny już nie jest w modzie, wybiorą napoje bez dodatku tegoż cukru. Nie wiedzą, że cukier popadł w niełaski bo jest droższy w produkcji od syropu skrobiowego.

Pomoc humanitarna Rosji dla Ukrainy

Foto PAP Jedzie sobie transport z pomocą dla Ukrainy. Trwają infantylne spekulacje, pokazują się głupawe memy, że to zakamuflowany transport wojskowy i przygotowanie do akcji zbrojnej. Ukraina oficjalnie zezwoliła na wjazd transportu, zatwierdziła wraz z Rosja trasę przejazdu dla 280 białych ciężarówek z czerwonym krzyżem. Putin włada Rosją jak car. Może zmieniać decyzje w mgnieniu oka, dopasowując swoje ruchy do ociężałych reakcji demokratycznych państw i unii. Spuścił bęcki Ukrainie, pokazał kto ma siłę a teraz wysyła pomoc. Rosjanie patrzą i widzą siłę swojego narodu, oto pomimo sankcji gospodarczych bracia Rosjanie pomagają swoim marnotrawnych braciom Ukraińcom.

Kto mieczem wojuje...

Rosja, Chiny, Japonia i Iran nie chcą grać w zielone Sankcje już nie pierwszy raz odbeknęły się USA niezdrowo. Gdy wprowadzono embargo dla ZSRR najbardziej ucierpieli amerykańscy potentaci zbożowi. Odpowiedzieli więc prezydentowi w demokratyczny sposób podczas następnych wyborów.  Teraz bojownicy demokracji w walce o rynek paliwowy, przyjmują na sztandary jakieś dziwne hasła. Chodzi o gaz ziemny, o ropę naftową, chodzi o niezależność energetyczną, chodzi o władzę a nie o wolność jakiegoś narodu. Co za bzdura, kto jeszcze wierzy, że jakiś obcy naród będzie walczył o wolność innego narodu? Tylko wolność (czyli nowy rząd) dla tych, którzy żyją na jakiś bogactwach naturalnych. Wtedy tak. Wojna trwa. W Euorpie UE - czyli Niemcy forsujący energię odnawialną (bo nie mają surowców a boją się elektrowni atomowych) przepychają się z Rosją i Chinami.

Sekrety, marzenia i iluzje

Świat iluzji Obserwując dziecko można zauważyć jak ważną rolę pełni wyobraźnia i dziwny, magiczny świat istniejący w jego głowie.  Możemy się spierać, czy jest to owoc kulturowych wpływów, marketingowego brudu, czy też mechanizm ewolucyjny. Jest jednak zauważalny. W wieku nastoletnim ta kraina giętych mebli wygina się, czy raczej przegina się ponad miarę i wydaje się pękać przed dorosłością. Albo świat ten schodzi do podziemi.

Nacjonalistyczne owoce drzewa mądrości

Jesteśmy zdolni do zdecydowanych, narodowych działań. Będziemy jedli jabłka. Na złość Putinowi. Na złość Putinowi powinniśmy też jeść dużo wieprzowiny. W ogóle powinniśmy dużo jeść aby przemysł spożywczy się dobrze kręcił. Jako zachętę możemy prowadzić z przodu sztandar z przekreślonym Putinem. Antyrosyjskie akcje zawsze miały powodzenie. Czasem akcje były otwarte, czasem nielegalne i ukryte w podziemiu niesłusznego ustroju politycznego.  Fakt, że trudno znaleźć jakieś miłe akcenty, które na przestrzeni kilkuset ostatnich lat pozwoliłby przychylnym okiem popatrzeć na naszych wschodnich sąsiadów. Nie mniej jednak w złych uczynkach nie są dużo bardziej obrzydliwi niż sąsiedzi z przeciwnej strony. A i od Anglii nie dostaliśmy zbyt dużo. Za to udało nam się kiedyś skopać dupska Czechów! No może niechlubnie i na polecenie z Moskwy ale była czołgowa siła, że ho ho. Tak, czy siak geograficznie i politycznie Polska jest głęboko w rowie pośladków wielkich mocarstw.

WY, którzy nawołujecie do szacunku - spójrzcie w lustro!

Kolejna rocznica powstania warszawskiego. Pojawiają się już koszulki z ranami postrzałowymi w specjalnie dedykowanych sklepach internetowych. Coraz więcej lepszych patriotów nawołuje i upomina gorszych patriotów do okazywania szacunku. W domyśle, bez ich nawoływania nie byłoby tego szacunku, to oni, ci lepsi walczą o tenże szacunek.

Smutna księżniczka

Na kempingu hiszpańskim, w weekend robi się młyn. Włoski film, latają jakieś stada dzieciaków a rodzice w skupiskach pichcą coś w kuchniach zorganizowanych pod gołym niebem. Jak każda okazja i ta nadaje się do obserwacji. Z tłumu przeciętnie hałaśliwych dzieci wyróżniło się jedno, wyjątkowo donośnie jęczące. Jęk to taki specyficzny, w którym nie słychać cierpienia fizycznego, to taka złość na otoczenie, niezadowolenie z rzeczywistości i próba wykrzyczenia na swoich opiekunach natychmiastowych zmian.

Bojownicy z lajkiem w dłoni

Fałszywe konta i walka o sieciową walutę Proceder tworzenia fałszywych kont i skutecznych działań w pozyskiwaniu lajków kwitnie. Tak jak motywacje przy tworzeniu lipnego konta są mniej lub bardziej nieetyczne, tak i drogi prowadzące do nabijania lajków nie są fair. Wydaje się, że jedna z bardziej lubianych dróg jest granie na ludzkich emocjach, prowadzące do coraz większej znieczulicy.  Prośby o pomoc w złapaniu złodzieja, prośby o pomoc w ujęciu zabójcy, który spowodował wypadek drogowy, wreszcie udostępnianie drastycznych memów, które mają wymyślone, górnolotne przesłanie.

Ludzie listy piszą: "Ci, którzy pozostali"

Ci którzy pozostali Ostatnio usłyszałem historię o matce która straciła dwoje dzieci w katastrofie. Podobno jeden z jej synów bardzo nie chciał lecieć. Przytulał ją i pytał co się stanie gdy samolot się rozbije? Usilnie nie chciał wsiąść do samolotu. Jedak wsiadł i to był akurat ten feralny lot.  Jedyny sens jaki w tym widzę to trzecie dziecko które pozostało. Obecnie matka przeżywa piekło, bo obiecała synowi, że samolot się nie rozbije. Wśród ogromu rozpaczy pozostało jej także zapewnić przyszłość ocalałego 

Samolot, Ukraina, Putin, Kaczyński i pieski

Nie lubię katastrof i polityki W transporcie tragedie zdarzają się. Ten samochodowy już przeszedł do codzienności. Ludzie akceptują fakt, że tysiące młodych i starych ginie na drogach. To olbrzymia masa ale takich maleńkich, z punktu widzenia całego społeczeństwa, tragedii. Gdy dochodzi do tragedii zbiorowych: promy, pociągi, samoloty - wtedy media szaleją. Wtedy wielkie wiadro emocji nakręca młyńskie koła głupot i spekulacji. Pojawiają się piewcy jednej prawdy, bojownicy powiązań. Co wiemy?  Być może nic nie wiemy. Przypomnieć bym chciał samolot, który ponoć

Homeopatia - wytrych do zdrowia

Preparaty homeopatyczne charakteryzują się brakiem efektów ubocznych. Byłoby to ich plusem, gdyby nie to, że nie powodują one żadnych efektów. Homeopatia zrodziła się w głowie niemieckiego lekarza Samuela Hahnemanna pod koniec XVIII wieku. W tamtych czasach medycyna była ekstremalnie niebezpieczna więc homeopatia broniła pacjentów przed innymi, często zagrażającymi ich życiu działaniami.  Upuszczanie krwi było serwowane na wszystkie dolegliwości ale odważni lekarze nie bali się też otworzyć czyjejś czaszki aby dać ujście dręczącemu go bólowi. Na czym polega homeopatia? Sercem napędowym jest sformułowana przez tegoż doktora idea, nazwana przez niego prawem podobieństw. Samuel