Przejdź do głównej zawartości

Sałatka z kurczakiem dla początkujących kucharzy

Sałatka z kurczakiem dla początkujących kucharzy

Oto prosty przepis dla tych, którzy jeszcze są na bakier z kuchnią. Choć nazywam tenże przepis przepisem, to nie do końca będzie to taki przepis, jak zwykło się przepisy kulinarne określać. Bo i cel jest zgoła inny. Potrawa, która ma powstać jako efekt ćwiczenia, jest mniej ważna od samopoczucia wywołanego aktywnością w kuchni. 

Zresztą dążenia do zapisywania z dokładnością aptekarską aby odtwarzać, za każdym razem, takie same potrawy to odzieranie kucharzenia z podstawowej - twórczej przyjemności. 

Bardzo ważne wytyczne dla młodego kucharza: 

Potrawy wcale nie muszą być takie same - mają być smaczne. 
Gotowanie jest proste i każdy może sobie sobie pichcić z uśmiechem. 
Mieszanina składników jadalnych pozostaje jadalna. 

Po takim teoretycznym wprowadzeniu zaczynamy. Celem ćwiczenia w kuchni będzie przygotowanie sobie prostego, smacznego i pożywnego posiłku. Sałatka z kilku rodzajów jarzyn oraz ze smażonego kurczaka. Najpierw robimy przegląd lodówki i patrzymy, które jarzyny chcemy użyć. Jeśli nic nie mamy, to nic nie wykombinujemy. Mięso z kurczaka też trzeba mieć, aby je móc przygotować. 

Załóżmy, że znaleźliśmy lub kupiliśmy: 
  • czerwoną paprykę, 
  • sałatę lodową, 
  • rzodkiew, 
  • mamy mięso w postaci piersi z kurczaka, 
  • w bonusie posiadamy też jogurt naturalny (to taki niesłodzony) 

Kurczak w sałatce będzie gorący i dołożymy go na końcu, więc zaczniemy go smażyć, gdy wszystko inne będzie gotowe. Inaczej ostygnie nam i sałatka nie będzie taka cacana. Ale możemy od niego zacząć krojąc go na kawałki i posypując jakąś mile nosowi pachnącą przyprawą. 
Nie ma znaczenia nazwa tej przyprawy, niech fajnie pachnie, zakładam że laik kuchenny rozpozna zapach granulowanego czosnku, majeranku lub ziół prowansalskich. Jeśli nie rozpoznaje ale coś pachnie fajnie to jest dobre. Nawet pozostając nierozpoznane, chyba że wyciągnęliśmy to z szafki na chemię gospodarczą i to coś jest jakimś proszkiem do czyszczenia o fajnym zapachu - to ryzykowne. Ma być przyprawa. 

Myjemy rzodkiewkę, myjemy paprykę i obieramy główkę sałaty z kilku liści. Gdy wszystko sumujemy na talerzu może wyjść dużo więc trzeba być uważnym i uczyć się również swoich możliwości w zakresie jedzenia przygotowanej potrawy. Liście też myjemy. Z papryki wykrawamy ogonek wraz białymi pestkami. Można całą paprykę rozkroić na dwie części wtedy będzie łatwiej wydłubać pestki i gąbczastą, białą tkankę, która w smaku jest mizerna i zwykle się jej warto pozbyć. Z rzodkiewek odkrawamy ogonki i szypułki. 

Dla jednej osoby przygotujmy potrawę z połowy dużej, czerwonej papryki, 8-10 rzodkiewek, 6-8 liści sałaty lodowej. Wyciągamy czysty talerz, na którym będziemy tworzyć naszą sałatkę. Na desce rozdrabniamy sałatę lodową na spore kawałki, wtedy potrawa będzie miała znaczący rozmiar - tak jak w knajpach sushi pchają struganą rzepę pod cieniuśkie kawałki surowej ryby. Wiadomo, oko też musi zjeść trochę obrazu. Kładziemy sałatę na talerz. 
Kroimy rzodkiewki w dowolny sposób, uwaga są małe, okrągłe i złośliwe - ich krojenie to wyzwanie, należy być szczególnie ostrożnym. Jeśli będą skakać po desce, trzeba chwycić każdą w dwa palce a nóż prowadzić pomiędzy palcami. Unikniemy ran i łez. 
Pokrojone układamy na sałacie tworząc własny obraz zielono - czerwony. Dokładamy do tej kompozycji pokrojoną w cienkie paski paprykę. 

Bierzemy się za jogurt. Można go tak po prostu użyć ale skoro jesteśmy w kuchni i kucharzymy to trochę go zmieńmy. Na pewno odrobina soli, nazywana szczyptą nie zaszkodzi. Można też dać szczyptę czarnego pieprzu lub troszkę granulowanego czosnku. Zamieszać dokładnie, chwilę poczekać i dopiero sprawdzić słoność. To ważna lekcja. Nieraz trzeba poczekać chwilę zanim efekt będzie zauważalny. Lepiej drugi raz nie solić. Najwyżej posoli się to, co już na końcu będzie na talerzu. Jogurt wykładamy na jarzyny. 

Smażymy kurczaka

Rozgrzewamy niewielką patelnię, bo przecież gotujemy dla siebie a nie dla drużyny wiecznie głodnych harcerzy. Oliwa z oliwek, masło ostatecznie jakiś rafinowany tłuszcz roślinny (niechętnie) tak, aby kurczak pachniał i nie przywierał podczas smażenia. Temperatura duża. Sekretem soczystości mięsa jest szybka obróbka termiczna. Jeśli będziemy go długo ‚męczyć’ na patelni to zrobi się w środku suchy jak wiór. Wrzucamy kawałki kurczaka na patelnie i obsmażamy aż się ładnie przyrumieni. 

Ma skwierczeć, ma się smażyć ale jeśli tłuszcz dymi, to znaczy, że daliśmy za dużo ciepła od spodu a za mało smażonej substancji od góry patelni. Kurczaka wykładamy na talerz, tłuszcz zostaje na patelni. 
Tłuszcz jest ok, ale taki po smażeniu nie należy do jakiś rarytasów, no chyba że umiemy już operować temperaturą a na patelni było masełko, wtedy to inna sprawa. 

Talerz jedzie do pomieszczenia przeznaczonego do konsumpcji. Tam robimy sobie zdjęcie swojego dzieła i zapisujemy w swojej własnej książce kucharskiej. Po zjedzeniu oceniamy swoją potrawę, nanosimy też ewentualne uwagi dla samych siebie odnośnie następnego gotowania. 

Uwaga! Zamieszczona fotka przedstawia danie wykonane na podstawie tegoż przepisu. Danie wykonała bardzo początkująca osoba w wieku nastoletnim. Można? Można!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.