Bez wątpienia 13 lat temu świat został wstrząśnięty. Tysiące ludzi zginęło w wyniku zamachu na World Trade Center.
Na Wikipedii możemy wyczytać o tym, że porwane samoloty zburzyły budynki, jednak nikt ich nie widział i nikt nie znalazł szczątków.
Tragedia terroru jest dużo większa niż ten spektakularny popis siły.
Terroryści to siły polityczne, to nielegalne wojsko siejące celowo strach. Narzędziem do walki z nimi jest okrawanie praw obywatelskich.
Nikt nie zaprotestuje przeciwko godzinie policyjnej, przeciwko uzbrojeniu wojska i policji. Nikt, lub prawie nikt nie będzie współczuł nacji, której dzieci należą do ugrupowania terrorystycznego.
Niesamowita nieudolność w walce z terroryzmem przypomina proces leczenia, który nie ma doprowadzić do zdrowia pacjenta. Chodzi o ustawiczne leczenie, o lekarstwa, o trwający, niekończący się proces.
Al-kaida, Osama, Kadafi, konflikty zbrojne, demokracja, walka z terroryzmem. Tysiące poświęconych istnień, masa nienawiści i żądzy rewanżu. Odwetu na innych, którzy zwykle nie mają nic z tym wspólnego.
Terroryści to tajni pracownicy rządu. Nie tego obcego, nie wrogiego, własnego. To maszyna do ogłupiania, do konsolidowania społeczeństwa wobec okrutnego wymyślonego wroga. Broń dla fundamentalistów, nagłaśnianie ich sukcesów, potęga nienawiści, która musi prowadzić do kolejnej wojny.
Trudno znaleźć jakiś cień prawdy. Trudno zrozumieć. Strach, śmierć i terror to narzędzia kontroli społeczeństwa. To choroba wewnętrzna a nie zewnętrzna agresja.
Na Wikipedii możemy wyczytać o tym, że porwane samoloty zburzyły budynki, jednak nikt ich nie widział i nikt nie znalazł szczątków.
Tragedia terroru jest dużo większa niż ten spektakularny popis siły.
Terroryści to siły polityczne, to nielegalne wojsko siejące celowo strach. Narzędziem do walki z nimi jest okrawanie praw obywatelskich.
Nikt nie zaprotestuje przeciwko godzinie policyjnej, przeciwko uzbrojeniu wojska i policji. Nikt, lub prawie nikt nie będzie współczuł nacji, której dzieci należą do ugrupowania terrorystycznego.
Niesamowita nieudolność w walce z terroryzmem przypomina proces leczenia, który nie ma doprowadzić do zdrowia pacjenta. Chodzi o ustawiczne leczenie, o lekarstwa, o trwający, niekończący się proces.
Al-kaida, Osama, Kadafi, konflikty zbrojne, demokracja, walka z terroryzmem. Tysiące poświęconych istnień, masa nienawiści i żądzy rewanżu. Odwetu na innych, którzy zwykle nie mają nic z tym wspólnego.
Terroryści to tajni pracownicy rządu. Nie tego obcego, nie wrogiego, własnego. To maszyna do ogłupiania, do konsolidowania społeczeństwa wobec okrutnego wymyślonego wroga. Broń dla fundamentalistów, nagłaśnianie ich sukcesów, potęga nienawiści, która musi prowadzić do kolejnej wojny.
Trudno znaleźć jakiś cień prawdy. Trudno zrozumieć. Strach, śmierć i terror to narzędzia kontroli społeczeństwa. To choroba wewnętrzna a nie zewnętrzna agresja.
Komentarze
Prześlij komentarz