Przejdź do głównej zawartości

Mówi jak jest. Tak powinno być. Nie! ogłupianiu owiec



Nie dalej niż wczoraj kombinowałem jakby wpłynąć na naczelnego Polityki, aby jego dziennikarze zaczęli prowadzić portal informacyjny.

Portal, na którym w sposób wyważony można informować ludzi o tym jak jest. Nie twój zastraszonych działem reklamowym, pyskatych pismaków, którzy tylko potrafią mocniej dokopać komuś, kto już leży.
Chodzi o informacje podane na poziomie, podnoszące ludzką świadomość a nie chłam, który jeszcze bardziej ogłupia społeczeństwo.
Oczywiście głupkami lepiej się manipuluje, oczywiście głupkom można wciskać komercyjne łajno i głupki będą się kiwać i cieszyć.

Ale oczywiste jest też to, że dookoła dzieje się wiele rzeczy i rozciągnięta jak najlepszy kondom historia Madzi albo nowa - pociągu z Hiszpanii, nic nie wnosi. Nic ludzie się na tym nie nauczą.
Ludzie są coraz głupsi, potrafią nawet zostawiać swoje dzieci zamknięte w upał w samochodzie. Ci podłączeni do internetu już od paru miesięcy są atakowani informacjami aby nie zamykać piesków w autach. Zabrakło widać na FB obrońców dzieci.
Kawa w kubku jest gorąca, pływając na materacu  można utonąć, zwierząt domowych nie można suszyć w mikrofalówce, ogniem można się oparzyć. Wszędzie porady dla głupoli, odmóżdżanie!

Brakuje mi takich informacji, brakuje mi trzeźwego podejścia do życia. Brakuje mi refleksji, zastanowienia, ważenia słów i pisania bez lęków.
Przeraża mnie głupota ludzi, jad i terror. Przerażają mnie religie, które nawołują do zabijania innych ludzi w imię czegoś lub kogoś.

Polecam więc próbkę tego, co mogłoby zaczątkiem nowego ruchu, czegoś oddolnego, gdzie wielcy reklamodawcy nie mają wpływu na pracę dziennikarzy. Gdzie dziennikarze znowu są dziennikarzami a nie pierdołami w chomątach.
Brawo Max, serce rośnie słuchając człowieka.

MaxKolonkoNews


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi ...

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.