Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.
Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.
Popularne chłodziarki domowe mają sprężarkę. To jest dla mnie jasne bo pamiętam jak prułem, jako nastolatek hermetyczną, metalową, czarną puszkę wewnątrz której zanurzony w oleju pracuje kompresor.
Jeśli więc posklejać nijakie fragmenty szkolnej wiedzy z empirycznym doświadczeniem dmuchania na oparzony palec, to można łatwo skojarzyć. Jak robimy dzióbek, to rozprężone na zewnętrznej stronie ust powietrze jest chłodniejsze niż przy normalnych wydechu.
Tak więc w chłodziarce sprężarkowej ściśliwy gaz podczas sprężania (przed rurką kapilarną) oddaje ciepło do radiatora z tyłu, lub z boków lodówki. Po przeciśnięciu się przez rurkę kapilarną, gaz rozpręża się i pochłania ciepło z wnętrza lodówki, potem trafia do sprężarki. Za sprężarką oddaje, za rurką kapilarną pochłania. Kręci się sprężarka, gazu nie brakuje to każda chłodziarka, czy to samochodowa, czy to domowa musi pompować ciepło.
Ale w tej chłodziarce nie słychać sprężarki, mało tego jak napędzać sprężarkę mechaniczną gazem. No nie da się. Ale lodówka turystyczna to jest chłodziarka absorbcyjna. Cały myk polega na tym, że sprężanie chłodziwa polega na jego zagotowaniu. Czyli sercem napędowym jest nie sprężarka ale warnik. Warnik to grzałka, lub palnik. W turystycznych wynalazkach to dwie grzałki i jeden palnik. Możemy więc wybierać pomiędzy sposobem grzania.
Tak więc włączamy gaz, zapalamy palnik i zaczynamy grzać warnik. Chłodziwo zaczyna się gotować, rośnie więc ciśnienie i zaczyna wymuszać ruch, który jest jednokierunkowy dzięki zaworowi zwrotnemu. Dalej już jest prawie tak samo. Gorące sprężone dochodzi do rurki kapilarnej, rozpręża się i zabiera ciepło, następnie trafia do skraplacza skąd przepompowane jest w postaci ciekłej do warnika.
Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.
Popularne chłodziarki domowe mają sprężarkę. To jest dla mnie jasne bo pamiętam jak prułem, jako nastolatek hermetyczną, metalową, czarną puszkę wewnątrz której zanurzony w oleju pracuje kompresor.
Jeśli więc posklejać nijakie fragmenty szkolnej wiedzy z empirycznym doświadczeniem dmuchania na oparzony palec, to można łatwo skojarzyć. Jak robimy dzióbek, to rozprężone na zewnętrznej stronie ust powietrze jest chłodniejsze niż przy normalnych wydechu.
Tak więc w chłodziarce sprężarkowej ściśliwy gaz podczas sprężania (przed rurką kapilarną) oddaje ciepło do radiatora z tyłu, lub z boków lodówki. Po przeciśnięciu się przez rurkę kapilarną, gaz rozpręża się i pochłania ciepło z wnętrza lodówki, potem trafia do sprężarki. Za sprężarką oddaje, za rurką kapilarną pochłania. Kręci się sprężarka, gazu nie brakuje to każda chłodziarka, czy to samochodowa, czy to domowa musi pompować ciepło.
Ale w tej chłodziarce nie słychać sprężarki, mało tego jak napędzać sprężarkę mechaniczną gazem. No nie da się. Ale lodówka turystyczna to jest chłodziarka absorbcyjna. Cały myk polega na tym, że sprężanie chłodziwa polega na jego zagotowaniu. Czyli sercem napędowym jest nie sprężarka ale warnik. Warnik to grzałka, lub palnik. W turystycznych wynalazkach to dwie grzałki i jeden palnik. Możemy więc wybierać pomiędzy sposobem grzania.
Tak więc włączamy gaz, zapalamy palnik i zaczynamy grzać warnik. Chłodziwo zaczyna się gotować, rośnie więc ciśnienie i zaczyna wymuszać ruch, który jest jednokierunkowy dzięki zaworowi zwrotnemu. Dalej już jest prawie tak samo. Gorące sprężone dochodzi do rurki kapilarnej, rozpręża się i zabiera ciepło, następnie trafia do skraplacza skąd przepompowane jest w postaci ciekłej do warnika.
Super opis, dzięki. Ciekawe dlaczego nie wykorzystuje się tej zasady do budowy klimatyzatorów campingowych... Względy bezpieczeństwa?
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa 12v też grzeje grzałka?
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzym jest zasilana pompa?
OdpowiedzUsuńMam taką lodówkę i bardzo jestem z niej zadowolona
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuńA w czym jest problem jeżeli przestała działać na gaz
OdpowiedzUsuńNo dobra, a co napędza pompkę roztworu?
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń