Nie myśl, zapamiętuj
Memy to nowa forma walki o oglądalność strony. Wyciskanie lajków na fejsie, więcej odsłon. Jakaś prosta, pozornie głęboka, myśl opatrzona fajną grafiką i już można w poniedziałek, w pracy udostępniać ją dalej.O zgrozo, młodzież uczy się życia. Wpaja sobie te chwytliwe powiedzonka, które zazwyczaj są płytkie, populistyczne i skłaniają do zatrzymania procesu myślenia. Prosta puenta - bez wcześniejszej historii.
Taka sytuacja
Przewala się na fejsie opatrzona w różne zdjęcia myśl: "Jeśli ktoś mówi ci, że nie dasz rady to odwróć się i powiedz mu prosto w twarz: To patrz"Ale czad. Ktoś mówi: nie dasz rady położyć dłoni na tory tramwajowe i utrzymać ją tam podczas przejazdu obu wagoników a dzielny jak dzielnik i odważny jak odważnik twardziel mówi prosto w twarz: To patrz!
Dlaczego taki właśnie mem zdobywa zainteresowanie? Co takiego odnajdują w tej sentencji ludzie, którzy go dalej udostępniają? To jest ciekawe.
Po pierwsze można zastanowić się, kto i po co prowokuje nas do udowodnienia swojej odwagi, siły lub jakiegoś innego zrywu. Odpowiedzią na to pytanie może być zarówno zwykły zabór energii na zasadzie. Wiem, że tego nie zrobisz, bo jesteś cieniasem (tu podajemy jakąś akcję, która w założeniu powinna być niemożliwa, zbyt trudna, lub nieopłacalna do wykonania). Rozsądek nakazuje pozostawienie tej śmierdzącej rękawicy na ziemi ale jeśli osoba, do której zaczepka była kierowana ma niskie poczucie swojej wartości to będzie jeszcze bardziej zdołowana. A rzucający hasło nachapie się energii.
Pewnie nie wierzycie w energię. Każdy może sobie to rozumieć jak chce, ja zamykam to w definicję energii życiowej. Widać to szczególnie dobrze, gdy znudzona, wypindrzona pańcia pastwi się na przygarbioną, szarą na twarzy kasjerką hipermarketu. To już taka podła strona złodziejstwa, bo z tej nędzy to nawet nie ma co wykraść. Taka kradzież świadczy też o złodzieju, to raczej padlinożerca niż łowca.
Wracając do supergównoprawdy, rękawica została rzucona. Nie dasz rady. No to teraz trzeba zachować honor i stanąć twarzą w twarz zarówno ze złodziejem energii jak i wymyśloną przezeń aktywnością. Wyobraźmy więc sobie młodzieńców, którzy zostali wyposażeni przez starych w fajne motocykle ścigacze. Jeden mówi nie dasz rady, drugi niestabilny emocjonalnie, napakowany testosteronem i kompleksami tłumi resztki swoich hamulców i prawie daje radę. Potem, przykładowo, na kasku wiszącym na krzyżu zostaje napis, że zawsze był odważny i robił to, co lubił.
Dlaczego i po co?
Jeśli ktoś zarzuca innej osobie, że ta nie da rady, warto zapytać po co to mówi? Czy mógłby wyjaśnić kim takim jest w moim życiu abym dla niego miał coś udowadniać? Jak zadra tkwi w jego sercu, że w ogóle tym myśli? Może sam się boi coś takiego zrobić i szuka wokół siebie zakompleksionego frajera, który to za niego zrobi? Można mu przecież odpowiedzieć, że nie chce mi się nic udowadniać ale chyba sam się boi to zrobić, skoro prowokuje innych. To byłby dość uczciwy sposób na złodzieja.Jeśli ktoś rzuca rękawicę to jego problem. Będzie mu zimno w dłoń. Nie ma co przejmować się schorowanymi ludźmi szukającymi zaczepki i czerpiącymi przyjemność z prowokowania innych. Mamy jedno życie, które warte jest tego, aby je przeżyć z przyjemnością.
Na koniec stara niechińska przypowieść:
Idzie koleś i widzi wędkarza. Myśli: zapytam, czy biorą rybki jak biorą to powiem, że biorą bo tylko debilom biorą, jak powie, że nie biorą to odpowiem, że nie biorą bo jest debilem nie potrafi wędkować.Dzień dobry, jak tam biorą rybki? pyta. A wędkarz na to: 'spieprzaj ty debilu'
Komentarze
Prześlij komentarz