Przejdź do głównej zawartości

Kasztany duszone w winie z pieczarkami

Zaczęło się od tego, że kupiłem siateczkę jadalnych kasztanów. Pomysł numer 1 to wrzucić je do żaru kominka, tak jak robi się ziemniaki.

Ok, zastanowiwszy się bardziej to pomysł powstał gdy sobie spacerowałem po Sewilli. Widziałem stoiska obsługiwane przez obywateli o bardziej intensywnej karnacji skóry, którzy w dziwnych paleniskach piekli kasztany. Z jednej strony ciekawość pchała mnie aby sprawdzić co tam upiekli, z drugiej ich szemrane fizjonomie odpychały mnie od tego pomysłu. Sprawdziłem więc około 5 przenośnych punktów opiekania kasztanów i intuicja nie zgodziła się na test żadnego z produktów. I wtedy w sklepie zobaczyłem woreczkowane kasztany.

 Zwyczajnie chciałem je zrobić, na początek tak jak widziałem na mieście. Jednak pojawiły się nieprzewidziane okoliczności. Kasztany strzelają jak popcorn ale bardziej. Walą jak katiusze i można mieć niezłą rozpierduchę w okolicach kominka. Przeczesałem internet w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego przepisu i wymyśliłem swoją kombinację. Wyszła. Tak więc na gorąco mogę ją opisać.

Zaczynamy. Boczek, szyneczkę lub inną pachnącą wędlinkę smażymy na oliwie, dorzucamy pieczarki i dusimy. Efekt naszej pracy, czyli przyrumieniona wędlinka i podsmażone pieczarki lądują w jakimś pojemniku. W tym czasie, gdy wrzucamy wędlinę, w małym garnku zalewamy wodą i gotujemy kasztany przez 20 minut.

Gdy usmażymy wędlinę i pieczarki, na patelnię wjeżdża cebula. Jedna, duża wystarczy na jakieś 200 gramów wędliny i powiedzmy 40 kasztanów. Cebulkę dusimy. Oznacza to, że parę razy dolewamy trochę wody na patelnię. Dosypujemy curry, trochę słodkiej papryki i soli. Cebulka, gdy się zezłoci i jest miękka przerzucamy do pojemnika z wędliną i pieczarkami. Odlewamy wodę z kasztanów bo już przecież minęło 20 minut.

Do garnka wrzucamy wszystkie produkty i zalewamy szklanką czerwonego wina. Potrzebujemy 20 minut aż wszystko się dodusi. Patelni jeszcze nie myjemy bo na niej usmażymy cienkie, białe kiełbaski. W trakcie gdy duszą się na winie kasztany my spokojnie, na niewielkim ogniu smażymy kiełbaski. Jak się przyrumienią z obu stron to je ciach do garnuszka.

 Teraz pozostaje dodanie paru pachnących przypraw, tych które lubicie najbardziej. Ja akurat doświadczalnie wrzuciłem znany mi suszony czosnek i mniej znaną zestruganą gałkę muszkatałową. Pięć minut przed konsumpcją, a dusimy bez przykrywki, dolewamy pół szklanki mleka. Niech sos się zrobi mniej klarowny. No i git. Wszystko jest gotowe do jedzenia. Kasztany mają słodką zawartość, w zestawieniu ze słonym sosem są naprawdę rewelacyjne. Polecam jeszcze do tego pieczywko, to zło, którym można fajnie wytrzeć sosik. Smacznego

Komentarze

  1. a jakie wino słodkie,wytrawne?

    OdpowiedzUsuń
  2. Monika, jakie masz na stanie, takie lejesz ;) Nic nie zaszkodzi smakowi zamiana z wytrawnego na słodkie, czy na odwrót. Kasztany są w środku słodkie, sos jest słony, jeśli będzie troszkę bardziej słodki to git
    Tylko nie wolno wlewać produktów winopodobnych typu alpażur ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.