Ja tu nie widzę końca świata ;) |
Grecy niewątpliwie są bliżej niż inni, choć wygląda na to, że kanclerz Merkel uchroni ich od zagłady i trzęsienia euroziemi.
Majowie raczej nie zaprzątali sobie głowy, co się stanie gdy ich sprytny kalendarz – w zasadzie tylko tzw 'długa rachuba' dojdzie do końca. Koło czasu toczy się dalej i zaczyna się kolejna długa rachuba, tyle że teraz już nie ma Majów.
Poprzednia cykl zaczynał się w 8239 roku p.n.e. kończąc i zaczynając jednocześnie obecny cykl w 3114 roku p.n.e. No a teraz ma zadzwonić kogutek 21 grudnia.
Majowie ciekawie przygotowali swoje kalendarze. Jeden z nich – Tzolkin to 260 dniowy kalendarz rytualny. Składa się on z 20 pieczęci (kinów), które pojawiają się kolejno w 13 falach (tonach). Jednocześnie zaś używano 365 dniowego kalendarza rolniczego - Haab, który składał się z 18 okresów 20 dniowych i jednego 'pechowego' okresu 5 dni. Majowie przyjmowali, że rok ma 365 a ponieważ w rzeczywistości ma 365,24219 to lekko im obsuwały się pory roku. Jednak po upływie 1460 lat wszystko wracało do cacanego porządku.
Pomimo sensacyjnych interpretacji nie można znaleźć żadnych dowodów na to, że Majowie zapowiadali koniec świata. Końców świata było już bez liku, każda bardziej okrągła data to powód do straszenia ludzi. Oczywiście okres zimnej wojny, patrząc wstecz, faktycznie mógł przynieść sprawny koniec cywilizacji.
Kalendarz w full kolorze |
Tak czy siak został nam miesiąc i możemy do tego czasu zapoznać się z podstawami podstaw horoskopu Majów. Oczywiście tu fanatycy racjonalizmu mogą uderzyć w dzwon ram poznawczych. Nikt przecież do tej pory nie udowodnił wpływu ciał niebieskich na charakter i losy poszczególnych ludzi lub całych cywilizacji. Jako, że ciasny racjonalizm nie wychodzi poza ramy zamontowanych w ludzkiej konstrukcji sensorów i jednostki centralnej to nic takiego jak astrologia nie ma sensu. Może tak, może nie. Co ślepej gliździe myśleć o szybowaniu, jest albo go nie ma.
Do znalezienia kinu i tonu dnia swoich narodzin polecam stronę www.maya.net.pl Kalkulator dat pozwala szybko odnaleźć swoją pieczęć i ton. Będę powoli podrzucał opisy cech danych kinów i tonów. Jeśli ktoś ma fajne źródła wiedzy, zapraszam do dodawania w komentarzach. Ze swojej strony, dla tych co im w duszy zagra (niech racjonaliści nie traktują tego stwierdzenia dosłownie) polecam lekturę autorstwa Hanny Kotwickiej „Ja jestem innym ty”
Zanim jeszcze zacznę poniżej zbierać niektóre informacje o kinach, falach i kolorach mogę spodziewać się, że część raptusów będzie już na stronie, na której odnajduje swoją datę urodzenia. Czytając, nie myślcie proszę zbyt wiele. Dobrze czytać na głos, bo mowa to również energia, niech pewne elementy tego, co jest tam napisane wejdą w rezonans z Wami. Ten horoskop nie podaje informacji o dacie spotkania przystojnego bruneta. Przedstawia pewien zestaw cech po stronie światła i po stronie ciemności. Czyli jak można się rozwijać a jak przepieprzać swój czas.
Każda z dwudziestu pieczęci może występować w trzynastu tonach. Pieczęcie mają mają poza swą nazwą również kolor. Cztery kolory odpowiadają czterem energiom;
- czerwony – siła początku i wtajemniczenia,
- biały – siła uszlachetniania i stabilizacji,
- niebieski – siła transformacji i przekształceń,
- żółty – siła oświecenia i rozkwitu,
CDN
Niebieska Elektryczna Małpa pozdrawia Żółte Rytmiczne Słońce i idzie dalej w stronę światła :)
OdpowiedzUsuń