Przejdź do głównej zawartości

Jak utuczyć świnię - teoria spiskowa

Wyobraźmy sobie, że...

Dziś kochani blogoczytacze uruchomimy wyobraźnię. Los nas rzucił w karmicznym rozdaniu do chlewa. Wyobraźmy sobie na początku, że nie jesteśmy świnią tylko hodowcą.
Jako hodowca mamy zarobić na świni, czyli utuczyć ją aby dostać na skupie dobrą cenę. Musimy więc myśleć o zarobku, pasza powinna być relatywnie tania i efektywna w tuczeniu. Jak będziemy przesadzali i rozpieszczali prosiaka to potem nam się nie domknie budżet.

Jakie by tu wymyślić najtańsze gówno...hmm. Mam, węglowodany. Damy świniom paszę zbożową bogatą w cukry. Cukier świnia szybko przerobi na tkankę tłuszczową i zarobimy. 
Zboża są tanie, szczególnie pszenica, która w ciągu ostatniego półwiecza bez diabelskiej ingerencji (GMO) udoskonaliła się przecudownie. Jest odporna, wydajna i cukronośna. Troszkę ją tam napromieniowywali aby się zmutowała. Troszkę ją tam męczyli truciznami aby znaleźć dobrą odmianę. Jednak wszystko było to robione tradycyjnie więc rycerze z grinpiss nie będą walczyć w jej obronie. Zresztą na tej gałęzi przemysłu mogli by stracić swoje ostre ząbki. To nie energetyka jądrowa, tu nie ma żartów.

No dobra, dajemy świnkom paszę zbożową one tyją, my je sprzedajemy liczymy ecie pecie i jesteśmy najszczęśliwsi na świecie.


Teraz trudniejsze zadanie...

Ale co by było, to znów pytanie do blogoczytelników, gdyby to same świnie miały zarządzać swoim budżetem.
Hmm. Damy im węglowodany!
A dlaczego? A no dlatego, że powiemy im, tym świniom, że to dla nich zdrowe. One, w swej głupocie nawet się nie zastanowią tylko chapsną. A jak chapsną to już będą sobie kupować dalej węgle. Bo jak zjedzą to glukoza we krwi spowoduje wyrzut insuliny i kolejną falę głodu, więc świnie znowu dopchną węgli. Aż im się kałduny rozepchają straszliwie i padną na plecy nabrać sił. Rozepchane kałduny pomieszczą więcej, będzie można bardziej spruć świńskie portfele..


Jest jednak mały problem

Problem w tym, że sam jestem jak ta świnia. Jestem tak traktowany. Jak głupek. Mam żreć coś, co mi mówią, że jest zdrowe. Mam iść do przedstawiciela handlowego farmacji, który ponoć ma mnie wyleczyć. Mam kupić sprzęt do ćwiczeń bo przecież jestem leniem skoro tyję. Mam wpieprzać niestrawny błonnik, który pomoże mi odsrać węgle. Mam kupić suplementy diety i spalacze kalorii. Mam brać na starość insulinę bo
organizm mi się uodparnia na ten hormon. Przede wszystkim mam jak najdłużej żreć. Żreć i napędzać gospodarkę. Żreć tanio i dużo, chorować dużo i tanio, kupować dużo i drogo, żyć krótko i nędznie. Jak świnioowca, karmiona gównianym żarciem i gównianymi informacjami.


Trochę mi się to nie podoba.


Pozwalam więc sobie na reakcję w postaci zbierania i przetwarzania informacji. Nie liczę na mass media, bo tam jest dobrze zaplanowane co, kto ma wiedzieć i za ile.
Dziękuję za przysyłanie do mnie linków do informacji z 'mniejszego kręgu'. Postaram się spośród bzdur wyławiać to, co potrzebne dla zdrowia i przyjemnego życia. Bo to ostatnie jest za krótkie aby sobie pozwolić na ignorancję 

Zapraszam na www.zdrowie.es  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi ...

motoryzacja: kasowanie inspekcji Vito 2 115

interesują nas dwa lewe przyciski M i 0 To będzie naprawdę krótka rada. Zmieniając olej w swoim Vito 115 z 2009 stanąłem przed problemem kasowania inspekcji olejowej. Tzn. wyzerowania licznika, który cyka do kolejnej zmiany oleju. Bardzo wygodna pomoc dla kierowcy. Nie muszę zaglądać pod maskę i patrzeć, co jest napisane na wiszącej na silniku tekturce. Mogę sobie jednym przyciskiem odczytać ile zostało kilometrów do wymiany oleju. Dodatkowo, jeśli już zbliża się czas wymiany komputer sygnałem dźwiękowym przypomina się. Tyle, że olej zmieniłem a komputer przy każdym włączeniu przypominał, że czas minął. Na forach internetowych, na zasadzie ctrl C, ctrl V są takie same rady. Włącz zapłon, naciśnij dwa razy przycisk z lewej strony M, wyłącz zapłon, naciśnij i trzymaj oraz włącz zapłon. Już mnie od tego palec bolał aż wreszcie znalazłem prawidłową kombinację dla mojego Vitka. Aby skasować inspekcję, czyli ustawić na kolejne 30 tysięcy km trzeba zrobić tak: 1.zapłon...

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.