Mowa nienawiści
Początkowo wpis ten miał dotyczyć mowy nienawiści, bardziej nowocześnie nazywanej teraz hejtingiem (od ang. to hate - nienawidzić). Nie wiem jednak czy ma to jakikolwiek sens pisać ponownie akurat o tym zjawisku.Nie przypuszczam aby udało mi się kogokolwiek przekonać, czy też nawet zmienić, przez publikację wpisów na blogu.
Małe sprzątanie na fejsie
Dziś zablokowałem kilkoro użytkowników na fejsie poniekąd z powodu wyżej wspomnianej mowy nienawiści.Błyskawiczne, wyglądające na zupełnie nieprzemyślane, krytykowanie osób z pominięciem zjawisk i procesów jest czynem. Ten czyn świadczy o człowieku. Zareagowałem.
Jedna prawda?
Możemy różnić się poglądami w wielu sprawach, nie ma co się temu dziwić ponieważ najprawdopodobniej rzeczywistość nas otaczająca jest zawsze interpretowana przez obserwatorów lub pozostaje niemal niezauważana przez tych, co już wiedzą zanim popatrzą.Z tymi co już wiedzą i nie chcą popatrzeć nie ma niestety o czym mówić. Ich prawda jest silniejsza od każdego innego odbicia rzeczywistości. Jest już powtórzona tyle razy, iż stanowi bezdyskusyjny dogmat.
Omijam lub staram się usuwać tych ludzi z mojego grona. Może to świadczyć o moim zamknięciu, o moim przekonaniu co do wyższej prawdy.
Żyjąc w iluzji wolnego myślenia
Wydaje mi się, łudzę się, mam wrażenie, że dobrze argumentowane racje powodują zmiany w moim umyśle. Nikomu nic nie obiecałem i nie zapisałem się do żadnego klubu, który narzuca mi jakieś ramy myślowe. Mógłbym więc być i życzyłbym sobie być wolnomularzem (wolnomyślicielem, dla tych co nie znają tego określenia, nie chodzi o spowolnione myślenie tylko o myślenie wolne od ram).Fokus pokus
W iluzji mojej świadomości kryje się więc świat, który jest na bieżąco konstruowany w oparciu o odbicia i refleksy otaczającej mnie rzeczywistości. Nie mam ambicji jej pojąć w całości bo jestem elementem tejże rzeczywistości więc wyglądałoby to jak zjadanie własnego ogona przez węża.Każdy człowiek na mojej drodze może być listonoszem niosącym ważną informację, nawet taką która dokona wywrotu w kruchym świecie odbić i refleksów.
W wielości tych możliwych listonoszy słabością swojego charakteru, potrzebą komfortu wykreślam więc wszystkich postrzeganych przeze mnie jako skrajności. Tak skrajności tych przerastających mnie intelektem jak i tych, którzy zostali w tyle ścieżki rozwoju i poznawania świata. To jak odcinanie skrajnych wyników w badaniach i koncentrowaniu się na środku rozkładu.
Selekcja czyli dobór
Wycinam więc, tam gdzie mogę, bezmyślne przekaźniki. Osoby, które swoim czynem nadają istnienie wytworom manipulacji. Manipulacja jest niczym jeśli nie ma kto jej wprowadzić w życie.Uwaga i skupienie na tym, co będzie naszym słowem, pisanym, mówiony czy zamieszczanym na kartach nowych nośników informacji to podstawa wzajemnej komunikacji.
Mam ograniczony czas życia, jeszcze bardziej ograniczony jest czas mojej efektywności intelektualnej, nie stać mnie na pochylanie się nad skrajnościami, gdy jest tyle ciekawych rzeczy wokoło i tyle ciekawych spojrzeń ludzi, których mogę zrozumieć.
To proces, nie bierzcie tego personalnie
Nie chciałbym aby Ci, których zablokowałem, brali to zbyt personalnie. Zawsze można to postrzec tak: jesteście w porządku to ja mam zaburzenia, to ja jestem zmęczony tym kierunkiem komunikacji. Nie chcę dalej tracić czasu na czytanie, słuchanie tego, co wydaje mi się nie być waszym myśleniem, co jest tylko kopią czyjegoś komercyjnego, religijnego, bankierskiego, politycznego czy jakiegokolwiek innego planu.Mam nadzieję, że skutecznie i delikatnie (a można tak zrobić na fejsie) eliminując ze swojego otoczenia krzewicieli mowy nienawiści (jako wyznacznika pewnej formy komunikacji) będę bardziej uważny na tych, których mogę zrozumieć i którzy mogą mnie zrozumieć.
Komentarze
Prześlij komentarz