Przejdź do głównej zawartości

publicystyka - zawór EGR



System Recyrkulacji Spalin (Exhaust Gas Recirculation) to pomysł ekologów na podwyższenie kosztów produkcji samochodów i skomplikowanie ich konstrukcji.

Sercem, a może bardziej ręką tego systemu jest zawór EGR. Elektromagnes otwiera w odpowiednim momencie dopływ spalin do kolektora dolotowego.
Prostymi słowami, część spalin wraca do silnika. Chodzi o obniżenie temperatury spalania i zmniejszenie emisji tlenku azotu.
Prawda jest jednak taka, że pracujący w piekielnych warunkach zawór EGR może się zaciąć. Przyczyną zacięcia jest zgromadzony nagar – mieszanina sadzy i oleju silnikowego z odmy.

Przyblokowany zawór ERG to błąd w odczytach komputera sterującego wtryskiem paliwa. Błąd ten może zaś objawiać się nierówną pracą, gaśnięciem silnika, przejściem w tryb awaryjny itp.
Jest kilka sposobów na pozbycie się tego problemu:
  • Rozwiązanie najbardziej lubiane przez stacje ASO – wymiana zaciętego zaworu na nowy. Spory koszt, mało robocizny i duże prawdopodobieństwo powrotu do warsztatu ze względu na praprzyczynę tego problemu.
  • Rozwiązanie cwaniacko polskie – zamknięcie dopływu spalin do zaworu, poprzez zaślepkę w odpowiednim kształcie. Ma swoje zalety, ponieważ w silnikach diesla zawór poprawia skład spalin na niskich obrotach. Przy normalnej jeździe jest po prostu niepotrzebny. Ma też swoje wady, ponieważ soft do komputera jest pisany z myślą o działaniu tego zaworu.
  • Rozwiązanie pracochłonne ale niedrogie to wymontowanie zaworu, oczyszczenie go oraz oczyszczenie kolektora dolotowego z sadzy.
  • Wreszcie rozwiązanie najtańsze – przegalopowanie dizelka aż się nagar wypali.



Jeżdżąc po mieście silnik pracuje zwykle w niskim zakresie obrotów i co ważniejsze zwykle jest niedogrzany. Sadza i olej kleją kluski w układzie wydechowym i zawór się blokuje. Jeśli jednak co jakiś czas damy się całemu silnikowi wygrzać i spaliny, po rozgrzaniu kolektora będą dalej działąć na nagar to węgiel zgromadzony w nagarze zostanie wreszcie spalony.
Spaliny niedaleko od zaworów mogą mieć 600-700 stopni i właśnie w takiej temperaturze działa zawór. Parę godzin dobrego pałowania na autostradzie to stałe dmuchanie gorącymi spalinami. Nie dość, że silnik się przedmucha to i układ wydechowy się wygrzeje i woda nagromadzona w tłumiku i wygłuszaczu odparuje.

Być może po tym zabiegu trzeba będzie jeszcze spróbować skasować błąd w komputerze.


Reasumując, co jakiś czas dajmy w palnik swojemu samochodowi aby dobrze działał. Jeśli to nie wystarczy to trzeba będzie zawór oczyścić. Jeśli to nie pomoże to trzeba będzie go zaślepić lub wymienić.
Tak czy srak, jest w samochodzie i trzeba o nim pamiętać. Jeśli zapala się kontrolka serwisowa to w większości sytuacji chodzi właśnie o ten zawór ekologów.

Podobną bułę stanowi filtr cząstek stałych połączony z katalizatorem. Też ma ponoć pomóc biednej przyrodzie



A z zupełnie innej beczki, jeśli internauto (powiedzmy, przypadkiem) znalazłeś się na tym blogu, to zapraszam do lektury innych artykułów, głównie o tematyce spadochronowej. Kto wie, czy w natłoku zwykłych spraw nie przyda się jakiś spadochronowy kurs AFF w słonecznej Hiszpanii ;) Czasem trzeba znaleźć jakąś perspektywę do otaczającego nas życia.

Komentarze

  1. Bardzo dobry tekst. Łatwiej jest zrozumieć i mało jest materiałów na temat zaworu ERG

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto potrafi zmienić soft aby zawór pominąć?

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego co czytałem, to w nowych autach nie da się softem ominąć zaworu. Od samego początku praca komputera jest przygotowana na działanie zaworu. Trzeba by napisać nowe oprogramowanie a to raczej mało prawdopodobne.
    Pozostaje więc reanimować go przez wyczyszczenie albo najpierw dać mu się wygrzać na dłuższej trasie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jazda na trasie mi pomogła. Wystarczyło 200 km i nagar się wygrzał a zawór znowu zaczął pracować jak trzeba. Takie jeżdżenie po mieście zawala cały silnik. Nawet jeśli nie ERG to i tak jazda na trasę pomoże na wydech, gdzie zbiera się woda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Heh, miałem problem z EGR-em w maju zeszłego roku. Objaw: odstawiało mi turbinę i dostawał lekkiego kaszlu. Zaprzyjaźniony serwis postanowił mi ów zawór zreanimować. Wszystko działało bez zarzutu przez jakieś 45 tys. km aż tydzień temu znowu się EGR obraził, i znowu została podjęta próba reanimacji zobaczymy jak będzie dalej. Teoria o "przedmuchaniu" w mojej sytuacji się nie sprawdziła bo notorycznie zapierdalam bardzo często w trasy a i tak zawór się blokował/blokuje.

    Fajnie napisałeś Iwan. Bardzo łopatologicznie ;) Jak będziesz miał chwile to zajrzyj też do innych cudownych wymysłów konstruktorów silników a konkretnie mam na myśli DPF - filtr cząstek stałych oraz pompowtryskiwacze (notabene z którymi teraz mamm bolączkę). Wszystko te wymysły upakowane w moim 2.0 Tdi 140KM 2005r.

    Pzdr
    Gibu

    OdpowiedzUsuń
  6. Gibu, pasywne regenerowanie filtra cząstek stałych i wygrzewania zaworu EGR to jak czytam popularna metoda. Może u Ciebie w audiaku ten wtrysk popuszczał więcej i smolił zamulając i filtr i zawór.
    Tak czy inaczej napisałem też o filtrze DPF i powiem, że coraz mniej podoba mi się aktywnosć ekologów. Z pięknymi hasłami na ustach potrafią wpieprzyć się w dobrze funkcjonujące procesy i je schrzanić.

    http://hiszpaniazemocjami.blogspot.com.es/2012/04/filtr-czastek-staych-dpf.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytam sobie i za głowę się chwytam. Toż to jakaś draka jest. Kupuję sobie ekonomiczne autko a mam problemy do rozwiązania

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie! Do tego wszyscy mają w tym dobry interes. Warsztaty zapewnionych klientów. To nawet nie jest draka. To jest po prostu skandal!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo rzetelny opis. Zawór egr to bardzo problematyczny element, co potwierdza się w trakcie eksploatacji samochodu. Niestety konstrukcyjnie nie jest to najlepsze rozwiązanie. Producenci powinni je zdecydowanie przemyśleć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.