Na portalu Na temat Krystyna Janda opublikowała felieton "Wychowaliśmy takie pokolenie mężczyzn"
Pani Krystyna wydaje się być oburzona i niepogodzona z faktem iż mężczyźni nie są męscy tak, jak oczekuje. Pewien jegomość nie pomógł jej włożyć walizki, choć była to mała walizka i dopiero jakaś pani jej pomogła. Inny jegomość nie podał jej kwitka, który był wypadł pani Krystynie, tylko o tym poinformował.
No i konkluzja dojrzałej, inteligentnej kobiety: sami sobie takie pokolenie mężczyzn wychowaliśmy.
Smutne, czy nie smutne? Dobre, czy nie dobre?
Mężczyźni są dziś tacy delikatni.
Jak sama trafnie dostrzega w swym felietonie pani Janda, mamy nosiły tornistry, opiekowały się i teraz o, takie buty. Nie posądzałbym mam o błędy wychowawcze, to bardziej wzory płciowych ról społecznych.
Obawiam się, że może być tylko gorzej (z punktu widzenia tego co męskie i żeńskie), teraz bowiem najwięksi fachowcy od spraw rodzinnych - księża kościoła katolickiego walczą z chorą, ich zdaniem, ideologią gender.
Mają wiele na temat do powiedzenia uprawiając celibat i pewnie nie podoba im się, że również inni faceci mogliby chodzić w sukienkach.
Sorry, taki mamy klimat
Mamy więc taką oto sytuację, mężczyźni znowu nie spełniają oczekiwań kobiet!
W drugą stronę od wieków wszystko było proste: dupa i cycki - prostackie i funkcjonalne.
Mężczyzna nie przepuszcza kobiety przodem - cham.
Mężczyzna przepuszcza kobietę przodem - seksista.
Mężczyzna nie pomaga włożyć walizki na półkę - niewychowany prostak. Mężczyzna pomaga włożyć walizkę na półkę - bezczelny typ poniżający słabą kobietę.
Mężczyzna ma być silny ale i delikatny, ma być liderem ale kobieta przodem itp, itd.
Jak dla mnie bomba. Wcale nie uśmiecha mi się nosić walizek obcych bab. Nie uśmiecha mi się też ich chronić i im pomagać. Niech sobie prują, chciały emancypacji, chciały na traktory to proszszsz.. Będą teraz zajmować się chłopcami jak mamusie dziećmi.
Państwo im w tym pomoże, opieka społeczna, psychologowie, socjologowie i inne kleszcze społeczne są tym zainteresowane.
Równość
Nigdy nie będzie równości, bo jest ona niemożliwa. Czarne i białe nie będzie jednolite, kanciaste nie jest obłe a pionowe nie jest poziome. Można tylko zrobić negatyw i patrzeć co się stanie.
Obecnie właśnie paniom zaczyna chyba coś doskwierać. Jakoś tak singlowato się robi. Jakoś tak nikt nie obejmie ramieniem i nie pomoże w trudnych, chwilach bo sam też potrzebuje pomocy. Teraz będzie wspaniały czas, gdzie ślepy będzie wiódł kulawego.
Męska świnia
Powiecie panie (tylko niektóre, na szczęście), że przemawia przeze mnie męski szowinista. Tak, przemawia. Uważam, że facet to facet a baba to baba.
Mają swoje odmienne energie i odmienne role. Nie inaczej jak u zwierząt tyle, że w sposób bardziej rozwinięty i skomplikowany.
Jeśli jesteście szczęśliwe opiekując się zniewieściałym samcem albo poszukując jakiegoś schizofrenicznego ideału mężczyzny (patrz zestawienie na początku) to również życzę szczęścia.
Wychowywanie dzieci bez seksualnego aspektu ról społecznych będzie wam sprzyjać. Będzie coraz ciekawiej.
Wiara
Wierzę w to, że pomimo skretynienia otoczenia gdzieś się jeszcze będą wychowywać subtelne i delikatne kobiety, które mogą pielęgnować swoją kobiecość obok silnych i opiekuńczych mężczyzn. Nie potrafię zgodzić się na unisex i na równość tam, gdzie siłą są różnice.
Ten wpis i jemu podobne, archiwizowane są przeze mnie na witrynie zdrowie.es, gdzie tematyka dotycząca zdrowia, szczęścia i życia w ogóle nie tonie w kwestiach spadochronowych, technicznych i politycznych ;)
Pani Krystyna wydaje się być oburzona i niepogodzona z faktem iż mężczyźni nie są męscy tak, jak oczekuje. Pewien jegomość nie pomógł jej włożyć walizki, choć była to mała walizka i dopiero jakaś pani jej pomogła. Inny jegomość nie podał jej kwitka, który był wypadł pani Krystynie, tylko o tym poinformował.
No i konkluzja dojrzałej, inteligentnej kobiety: sami sobie takie pokolenie mężczyzn wychowaliśmy.
Smutne, czy nie smutne? Dobre, czy nie dobre?
Mężczyźni są dziś tacy delikatni.
Jak sama trafnie dostrzega w swym felietonie pani Janda, mamy nosiły tornistry, opiekowały się i teraz o, takie buty. Nie posądzałbym mam o błędy wychowawcze, to bardziej wzory płciowych ról społecznych.
Obawiam się, że może być tylko gorzej (z punktu widzenia tego co męskie i żeńskie), teraz bowiem najwięksi fachowcy od spraw rodzinnych - księża kościoła katolickiego walczą z chorą, ich zdaniem, ideologią gender.
Mają wiele na temat do powiedzenia uprawiając celibat i pewnie nie podoba im się, że również inni faceci mogliby chodzić w sukienkach.
Sorry, taki mamy klimat
Mamy więc taką oto sytuację, mężczyźni znowu nie spełniają oczekiwań kobiet!
W drugą stronę od wieków wszystko było proste: dupa i cycki - prostackie i funkcjonalne.
Mężczyzna nie przepuszcza kobiety przodem - cham.
Mężczyzna przepuszcza kobietę przodem - seksista.
Mężczyzna nie pomaga włożyć walizki na półkę - niewychowany prostak. Mężczyzna pomaga włożyć walizkę na półkę - bezczelny typ poniżający słabą kobietę.
Mężczyzna ma być silny ale i delikatny, ma być liderem ale kobieta przodem itp, itd.
Jak dla mnie bomba. Wcale nie uśmiecha mi się nosić walizek obcych bab. Nie uśmiecha mi się też ich chronić i im pomagać. Niech sobie prują, chciały emancypacji, chciały na traktory to proszszsz.. Będą teraz zajmować się chłopcami jak mamusie dziećmi.
Państwo im w tym pomoże, opieka społeczna, psychologowie, socjologowie i inne kleszcze społeczne są tym zainteresowane.
Równość
Nigdy nie będzie równości, bo jest ona niemożliwa. Czarne i białe nie będzie jednolite, kanciaste nie jest obłe a pionowe nie jest poziome. Można tylko zrobić negatyw i patrzeć co się stanie.
Obecnie właśnie paniom zaczyna chyba coś doskwierać. Jakoś tak singlowato się robi. Jakoś tak nikt nie obejmie ramieniem i nie pomoże w trudnych, chwilach bo sam też potrzebuje pomocy. Teraz będzie wspaniały czas, gdzie ślepy będzie wiódł kulawego.
Męska świnia
Powiecie panie (tylko niektóre, na szczęście), że przemawia przeze mnie męski szowinista. Tak, przemawia. Uważam, że facet to facet a baba to baba.
Mają swoje odmienne energie i odmienne role. Nie inaczej jak u zwierząt tyle, że w sposób bardziej rozwinięty i skomplikowany.
Jeśli jesteście szczęśliwe opiekując się zniewieściałym samcem albo poszukując jakiegoś schizofrenicznego ideału mężczyzny (patrz zestawienie na początku) to również życzę szczęścia.
Wychowywanie dzieci bez seksualnego aspektu ról społecznych będzie wam sprzyjać. Będzie coraz ciekawiej.
Wiara
Wierzę w to, że pomimo skretynienia otoczenia gdzieś się jeszcze będą wychowywać subtelne i delikatne kobiety, które mogą pielęgnować swoją kobiecość obok silnych i opiekuńczych mężczyzn. Nie potrafię zgodzić się na unisex i na równość tam, gdzie siłą są różnice.
Ten wpis i jemu podobne, archiwizowane są przeze mnie na witrynie zdrowie.es, gdzie tematyka dotycząca zdrowia, szczęścia i życia w ogóle nie tonie w kwestiach spadochronowych, technicznych i politycznych ;)
Iwan
Komentarze
Prześlij komentarz