Budowanie świadomości
Gdy przychodzimy na świat wszystko dookoła jest dla nas nowe. Wszystko dookoła zmienia się nie tylko ze względu na zmianę naszego punktu widzenia ale również poprzez upływ czasu dotykający wszystko i wszystkich.Uczymy się więc tego, kim jesteśmy, co robimy, jak wszystko wokoło nas działa. Zdobywamy mądrość. Możemy zdobywać spokój.
Ryzyko, odpowiedzialność, świadomość i mądrość splatają się nierozłącznym warkoczem prowadząc nieuchronnie do końca naszej egzystencji.
Ryzyko to nie ryzykanctwo. Skalkulowane ryzyko to jak sprawdzenie postawionej hipotezy, zbadanie przestrzeni wokoło.
Na podstawie podjętego ryzyka doznajemy coś w zamian. Zaryzykowaliśmy - to była akcja, dostaliśmy odpowiedź od otoczenia - jest reakcja. Tylko tak można nauczyć się tego co jest wokoło. Nauka z książek jest cofnięta, ten świat z książek już jest inny, opóźniony o czas przemyśleń autora, proces pisania, proces wydawniczy itp.
Akcja i reakcja
Akcja i reakcja to nic innego jak odpowiedzialność. Jeśli podjęliśmy akcję to ucieczka przed reakcją jest ucieczką od świadomości. Reakcja pozwala nam nauczyć się unikania błędów, reakcja otoczenia buduje naszą świadomość.
Mądrość to umiejętność przewidywania reakcji otoczenia przed podjęciem akcji. To również zdolność coraz bardziej sprawnego kalkulowania ryzyka.
Skąd więc pojawia się ten 'ciężar odpowiedzialności', 'odpowiedzialność spoczęła na jego barkach', 'przygniotła ją odpowiedzialność'?
Moim zdaniem to przyczyna i efekt zarazem dziecinnienia społeczeństwa, degenerowania cywilizacji, która w kwestiach życia nie rozwija się od dziesiątek albo i setek lat.
Jesteśmy coraz bardziej bezmyślnymi maszynami do pełnienia funkcji społecznych. Nie rozumiemy tego, co dzieje się dookoła, boimy się i unikamy odpowiedzialności, która jest niezwykle istotna do budowania świadomości i mądrości.
Przeklęte ideały...
Ideały, z definicji nieistniejące, zasłaniają rzeczywistość. Na rzeczywistość jesteśmy obrażeni bo nie spełnia naszych oczekiwań. A to oczekiwania są złe. Bo brakuje brania odpowiedzialności. Gonimy za idealnym partnerem, idealną pracą, idealnym domem. Nie dogonimy. Nawet gdy zaczniemy od siebie to ideały są tylko do tego, aby definiować pewne kierunki.
Odpowiedzialność to dar.
Dziecko żyje w świecie, w którym rodzice ponoszą odpowiedzialność za jego figle. W naturalny sposób chce się z tego wyzwolić, chce być DOROSŁE czyli brać odpowiedzialność za swoje życie. Bez odpowiedzialności nasze życie to tylko wegetacja. Pełna smutku i goryczy, bo nie rozumiemy co się wokoło dzieje.
Dziecko może być szczęśliwe w dzieciństwie. Stare dziecko szczęśliwe raczej nie będzie. Starość to radość tylko dla tych, którzy żyli swoim życiem. Dla tych co nie unikali odpowiedzialności, zgromadzili doświadczenia i witali uśmiechem poranki ;)
Ten wpis i jemu podobne, archiwizowane są przeze mnie na witrynie zdrowie.es, gdzie tematyka dotycząca zdrowia, szczęścia i życia w ogóle nie tonie w kwestiach spadochronowych, technicznych i politycznych ;)
Iwan
Komentarze
Prześlij komentarz