![]() |
Może taniej będzie objechać za granicami RP ;) |
Być może faktycznie ze względu na fotoradary zmniejszy się średnia prędkość jazdy ale myśląc o tym, jak będą kierowcy rozkojarzeni fotoradarami to nie wiem, czy nie przełoży się to efekt wręcz odwrotny.
Inni, dopatrują w tym sprytnym manewrze domniemanej pomocy dla budżetu RP i urągają Tuskowi, iż nie może zapełnić inaczej braków w skarbcu. Piewcy pomysłu fotoradarowego gromkim głosem szacują ileż to pieniędzy prawdopodobnie wpłynie do budżetu państwa i jak to dobrze będzie teraz.
Chciałbym więc odpierdzieć się od wszystkich tych sztandarowych haseł. Jak zwykle nie chodzi ani o bezpieczeństwo, ani o budżet. Chodzi o to, że jakaś firma na pewno będzie stawiała fotoradary, jakaś firma na pewno będzie obsługiwać te urządzenia, jakaś firma na pewno będzie obrabiać dane. Czy to prywatna, czy to państwowa.
To ile budżet dostanie z mandatów to sprawa wątpliwa bo np. kierowcy się zbuntują i zaczną jeździć wg chorych znaków drogowych. Żaden cwaniak na takie coś by nie poszedł, to nie jest biznes. Biznes jest wyciągnąć zupełnie konkretne pieniądze z budżetu pod chwytliwymi hasłami. Jak zwykle dla owieczek rzucono dwa hasła, aby mogły się posprzeczać kto ma rację.
Tak więc w kraju gdzie szasta się kasą z wątłego budżetu, gdzie podatki płacą biedni i frajerzy, jest kolejny pomysł na wydojenie szmalu. Tym razem pod dualnym hasłem bezpieczeństwo i zysk państwa.
Sralis mazgalis. Bezpieczniej nie będzie i kasy nie będzie, przynajmniej nie w budżecie. Będzie za to kasa w całym tym chorym tworze przypominającym CBA – walczącym z korupcją, Komisją Majątkową, trzecim filarem ubezpieczeń.
Wszystkie przekręty grają na strunach wspaniałych idei, wszystkie wałki to kolejny skok na kasę z budżetu. Nie ważne jaka partia jest u władzy i tak będą sobie pogrywać po swojemu. Są u żłobu, mają klucze od skarbca i swędzą ich łapki.
Jak sięgać wstecz pamięcią zawsze się wprowadza reformy, zawsze trzeba zaciskać pasa, zawsze. No może za Gierka było przez chwilę lepiej ale trudno jego działania pochwalić, biorąc pod uwagę, że ten z kolei skoczył na kasę zagranicznych banków ;)
Koniec bajeczki dla owieczek. Teraz trzeba się pilnować bo mandaty wcale nikogo nic nie uczą, mandaty po prostu wyciągają pieniądze z kieszeni tych, co spieszą się do roboty aby zarabiać na budżetówkę. Dobranoc.
Zdjęć pokazać nie chcą pod pretekstem, że będziemy się bronić i migać od opłat a z tymi całymi radarami to kombinują jak mogą. Na szczęście większość czasu śmigam na motocyklu i radary łapiące przód mi nie straszne :)
OdpowiedzUsuń