Przejdź do głównej zawartości

Oddawanie krwi - i po co to całe zadęcie?

Fajnie jest robić coś dobrego. Humor się poprawia, gdy ma się świadomość niesienia pomocy. Oddawanie krwi ma taką właśnie moc, człowiek czuje, że zrobił coś dobrego.
Łatwo jednak o przesadę, która być może blokuje ludzi przed oddawaniem części swojej płynnej tkanki.

Pomijam bzdety nagłaśniane przez tych, którzy tłumaczą sobie dlaczego tego nie robią. O tym jak panu Jarkowi z Sosnowca pękła moszna a pani Halinie z Pruszcza oko, bo przestała oddawać krew a nadprodukcja krwinek to największy wróg.
Pana Zdzisława wyssali do sucha! Takie wampiry, panie tego.



Chodzi mi o coś zgoła innego. Przegięcie pały jest z tym ratowaniem życia. Nawet jeśli faktycznie tak jest, to nie trzeba cały czas się z tym obnosić. Bo ludzie chcą robić dobre uczynki ale niekoniecznie zostawać jakimiś bohaterami. Jeśli przyjąć że po oddaniu jakiś 50 woreczków krwi, każdy przyczynił się do uratowania jednego człowieka to mam żyć ze świadomością, że 50 duszyczek dynda na mojej karmie? Że połączyłem swój los z tyloma obcymi ludźmi? Po co mi ta świadomość? Wystarczy przecież powiedzieć, że krew jest niezastąpiona, nie da jej się wyprodukować i jest niekiedy bardzo potrzebna.
Dobrym hasłem byłoby też to, że nigdy nie wiemy, czy sami nie będziemy potrzebowali takich kilku woreczków do jakiejś operacji. Wtedy uruchamia się myślenie, może warto się przygotować?

Ale wali się w najgłośniejszy dzwon. Oddaj krew, uratuj życie innego człowieka. Czyli krew jest w równaniu niewiadomą o bardzo konkretnej wartości. Po oddaniu jest już warta życie. Można więc pomyśleć:
  1. oddałem woreczek krwi, który ma wartość życia, czyli
  2. ktoś dostał woreczek życia,
  3. ten woreczek pochodzi ode mnie
  4. ktoś zyskał coś konkretnego a ja...
  5. nie straciłem nic?

Czyli takie stawianie sprawy może być szkodliwe dla propagowania idei krwiodawstwa. Może warto nad tym pomyśleć.
I tak jest już dużo lepiej. Kiedyś rzygać się chciało widząc infantylne rysunki personifikowanej kropli krwi. Przypominało to trochę wizerunek kurczaka w czapce kucharskiej, który podaje pieczonego kurczaka - a to wszystko na przyczepie samoróbce serwującej kurczaki z rożna.
Teraz trochę bardziej profesjonalnie to wygląda.

Warto jednak zastanowić się, czy nie obniżyć poziomu zadęcia w kampanii na rzecz krwiodawstwa.

I na koniec prosty przekaz, bo niektórzy czytają tylko to co na początku i na końcu
Oddajcie choć raz krew. To nie tylko dobry uczynek dla innych ale też to zdrowe dla organizmu. Kiedyś leczono upuszczaniem krwi. To mobilizacja organizmu, układu immunologicznego. Nie boli, nie przeszkadza, poprawia humor i poczucie własnej wartości w zdrowy sposób ;)

www.dawca.pl


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi ...

motoryzacja: kasowanie inspekcji Vito 2 115

interesują nas dwa lewe przyciski M i 0 To będzie naprawdę krótka rada. Zmieniając olej w swoim Vito 115 z 2009 stanąłem przed problemem kasowania inspekcji olejowej. Tzn. wyzerowania licznika, który cyka do kolejnej zmiany oleju. Bardzo wygodna pomoc dla kierowcy. Nie muszę zaglądać pod maskę i patrzeć, co jest napisane na wiszącej na silniku tekturce. Mogę sobie jednym przyciskiem odczytać ile zostało kilometrów do wymiany oleju. Dodatkowo, jeśli już zbliża się czas wymiany komputer sygnałem dźwiękowym przypomina się. Tyle, że olej zmieniłem a komputer przy każdym włączeniu przypominał, że czas minął. Na forach internetowych, na zasadzie ctrl C, ctrl V są takie same rady. Włącz zapłon, naciśnij dwa razy przycisk z lewej strony M, wyłącz zapłon, naciśnij i trzymaj oraz włącz zapłon. Już mnie od tego palec bolał aż wreszcie znalazłem prawidłową kombinację dla mojego Vitka. Aby skasować inspekcję, czyli ustawić na kolejne 30 tysięcy km trzeba zrobić tak: 1.zapłon...

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.