Przejdź do głównej zawartości

Krótki wpis o tym jak systemowo spieprzyć ludziom radość życia

Wychodząc z założenia, że szczęście* to urzeczywistnienie oczekiwań bardzo łatwo wytresować nieszczęśliwych, podatnych na konsumpcjonizm członków społeczeństwa. Wystarczy bowiem w dzieciństwie napakować im głowy ideałami:

  • Miłością romantyczną, 
  • przyjaźnią dozgonną, 
  • altruistyczną pomocą dla wszystkich wokoło, 
  • sukcesem zsynchronizowanym z PKB i stanem konta bankowego oraz 
  • tzw karierą zawodową. 


 W pogoni za tymi bzdetami ludzie tracą najcenniejszy czas, czas ich życia.
Poszukując idealnej miłości kładą laskę na ‚ułomną i normalną miłość’.
Przyjaźń ma też tyle parametrów, że chyba tylko Holmes i Watson mogą się do niej dopasować. Poniewieranie w korporacjach znieść można mając świadomość, że po kilkunastu latach, w stanie przedzawałowym, będzie można poniewierać innych. Czyli kariera to przetrwanie poniżania aby poniżać w przyszłości. Prawdę o karierze zawodowej wygłosi w przyszłości Zakład Utylizacji Szmalu, który pokaże czarno na białym, kto tu rządzi. 
Wszystko to generuje owczy pęd. A trzeba pamiętać iż:

Nie da się nadrobić dzieciństwa.
Nie da się przeżyć jeszcze raz młodości.
Nie da się oszukać życia.

Gdy świadomość iluzji wartości i potęgi manipulacji wokoło opadnie jak kurtyna można być starym człowiekiem. Starość to najdłuższy okres naszego życia, to czas podsumowania i wyciągania wniosków. Obudzić się na starość ze świadomością przegapienia młodości, przegapienia macierzyństwa, przegapienia cudownych smaków i zapachów codzienności to końcowy owoc tragedii społecznej. Jednostki nie liczą się, jednostki działają na rzecz całości. Nikt nie jest winny i nikt nie za bardzo wie o co chodzi.

Życie jednak płynie.
Ludzie wolą być singlami, bo nie będą poświęcać swojej niezależności na rzecz dogadania się z drugą stroną.
Ludzie wolą być bezdzietni, bo nie będą poświęcać swojej kariery zawodowej (kariera zawodowa, co to kurwa za cyrk, co za lipa na papierowych nogach) dla wychowania dziecka.
Ludzie wolą znajomych i rozmowę o niczym, o polityce, o pogodzie niż porozmawiać o tym, co ich interesuje.

Jesteśmy zanurzeni w świecie, w którym jest to wszystko akceptowane. Bo mamy kupować, pracować, wydawać, brać kredyty, chorować i w miarę sprawnie umrzeć. Nie bójmy się ideałów bo i tak ich nie znajdziemy. To co wspaniałe, ci którzy są wspaniali są zawsze blisko. Nawet jeśli nie są idealni.

Wystarczy dać ludziom ideały i powiedzieć, że to ich sukces. Życie mają przesrane i są dobrymi owieczkami.

*Definicja szczęścia jako stanu domyślnego, który jest mącony mniej lub bardziej iluzorycznymi nieszczęściami nijak nie pasuje do planu zagospodarowania owieczek. Owieczki mogą być szczęśliwe w niebie lub jako dobry podatnik.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi