W 49 numerze POLITYKI z dnia 5 grudnia 2017 znaleźć można arcyciekawy, choć bardzo niepokojący artykuł autorstwa Grzegorza Rzeczkowskiego pod tytułem "Napad rosyjskich farmerów" Farmerzy fikcyjnych kont mają swoją główną siedzibę w Petersburgu przy ulicy Sawuszkina. Ta farma trolli pracuje całą dobę i specjalizuje się w długofalowej strategii prowadzenia fikcyjnych kont, z których rozsiewa się kłamliwe i zmanipulowane informacje. Przed samym brexitem tweetowano ze 156 tysięcy kont powiązanych z Rosją (osoby zakładające konta podawały język rosyjski jako ojczysty), na dwa dni przed referendum wygenerowały one 45 tysięcy tweetów, które wzywały za brexitem. Po kontrowersyjnych wyborach, w których zwycięstwo odniósł Donald Trump specjalna komisja senatu Stanów Zjednoczonych przesłuchała przedstawicieli Facebooka, Google'a i Twittera na okoliczność rosyjskiej ingerencji w wybory prezydenckie. Senator Dianne Feinstein powiedziała do nich: "Nie sądzę, byście rozumieli...
czyli odbicie rzeczywistości. Pisane emocjonalnie z perspektywy emigracji polskiej rodziny, szukającej lepszego, chociaż wcale nie do końca łatwiejszego, życia w Hiszpanii