Przejdź do głównej zawartości

A jeśli wojna nadeszła niepostrzeżenie?

Na świecie dzieją się rzeczy niepojęte. 

Demokracja zakrztusiła się ością populizmu z domieszką trolli internetowych.
Krótko przez wyborami w USA gruchnęła informacja, że hakerzy włamali się do serwisów internetowych m.in. Amazona. Ale jakoś nic nie ukradli. A może jednak? A może dane, które tam są przechowywane, informacje o klientach i kontakt z nimi wystarczył do zmobilizowania dodatkowych wyborców w najbardziej strategicznych miejscach? I tak Clinton, choć miała większość to odpadła w sitach ordynacji wyborczej. No i jest nowy, nieoczekiwany, dość dziwny prezydent USA. Który nie kryje podziwu i cienia sympatii do działań Putina, i który obiecuje wycofanie się USA z działań pokojowych na świecie.


A Węgry? Bałkany? Tam też dziwnym trafem wyborcy opowiadają się za hasłami nacjonalistycznymi i głosują za kandydatami prorosyjskimi.
Może nie do końca udany przewrót na Ukrainie pchnął Rosję do innych rozgrywek.
Unia Europejska jest od środka psuta przez państwa Europy Wschodniej. Obecnie to polscy europosłowie królują w obrzydliwym chamstwie, pokazując Polskę jako siedlisko warcholstwa.
A uciekinierzy z piekła syryjskiego? Też można zobaczyć, że sensownie jest rozpętać gdzieś proximity war, testować broń, zmuszać ludzi do ucieczki ze swojego kraju a potem na tejże bazie rozdmuchiwać lęki i dawać władzę pewnej, szczególnej grupie populistów.

W Polsce jest już wojna. To nie są bomby atomowe, których bano się w okresie zimnowojennym. Państwo jest rozbierane od środka. Osłabiane są wszystkie istotne instytucje wraz z polskimi siłami zbrojnymi.
Skuteczność działania obecnej partii politycznej, która wczepiła się i przykuła kajdankami do koła sterowego przerasta wszelkie pojęcie. Nie chce się wierzyć, że przy takim poziomie braku profesjonalizmu są sami w stanie tyle psuć. Gdyby nie to, co dzieje się dookoła, można by powiedzieć "ot, władza przypadkiem wpadła w ręce dyletantów". Oni nie działają jak dyletanci. Mają super spin doktorów i mają poparcie trollów rosyjskich.
Czy to nie dziwne, że partia, która tak głośno mówi o antykomunizmie ma Piotrowicza tuż pod swoją najjaśniejszą latarnią?
Czy to nie dziwne, że ta partia w internecie idzie łeb w łeb z rosyjskimi trollami?
A Misiewicz? łącze
A odejścia kluczowych dla obronności kraju dowódców? łącze
A Narodowe Centrum Kryptologii i Tomasz Mikołajewski? łącze
A w obrzydliwy sposób spartaczony przetarg na francuskie śmigłowce?

Coś jest nie tak i to coś dziwnie jest zbieżne z dawnymi planami Związku Radzieckiego dotyczącym państw satelickich. To nie tylko zabezpieczenie przed NATO. To również państwa zombie, które tworzyć mogą rynek, tak jak miało to miejsce w RWPG.
W 2015 roku do serwerów Bundestagu włamali się hakerzy i ujawnili tysiące dokumentów, które prowadzą niezadowolenia wyborców.
Wiki - Leaks jakoś nie podaje żadnych sensacji dotyczących Rosji a Edward Snowden chroni się właśnie na jej terytorium.

Wygląda więc na to, że Rosja przejęła inicjatywę strategiczną od USA. PI i wszystkie poprzednie chore pomysły USA o wprowadzaniu "demokracji" zamiast dziwnych, lecz skutecznych dyktatur, odwróciły się przeciwko nim. Zostali ograni, osłabli a w tym samym czasie rękoma żądnych władzy i nie posiadających żadnych skrupułów tworzona jest sieć państw wydmuszek. Tak jak kiedyś wymyślił sobie Lenin. Tak jak potem zorganizował to Stalin ogrywając jak dzieci Roosvelta i Churchilla. Tylko wtedy Stalin poświęcił niebywałą liczbę swoich rodaków (no może nie swoich, bo przecież sam był Gruzinem), teraz Putin z uśmiechem mówi o zielonych ludzikach na Ukrainie, że przecież każdy może sobie kupić mundur w sklepie militarnym.
No tak, on gra nowymi kartami a wszyscy czekają na straszenie atomowym pogromem.
Moim zdaniem wojna się już zaczęła, nowa, zupełnie inna niż poprzednie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.