Przejdź do głównej zawartości

Z Fejsa - o motywowaniu dzieci do nauki w szkole

Nie sposób się nie zgodzić z tym, co poniżej jest napisane. Jeśli ktoś zna autora tego krótkiego i mądrego tekstu - bardzo proszę o pomoc. Uważam, że dobrze byłoby, aby takie wpisy na FB publikowane były wraz z autorstwem.

Nie motywuj dzieci do nauki. Nie motywuj ich słowami, że jak będą się uczyć w szkole, mieć świetne oceny to znajdą dobrą pracę i będą mieć wspaniałe, spokojne życie. One nie są głupie. Nie wciskaj im bullshitu. Oto 6 najważniejszych powodów:
1. Aplikowałem do wielu firm i żadna jeszcze nie spytała mnie jak się uczyłem w szkole. Żadna nie chciała zobaczyć świadectwa, wyników matur. Nic z tych rzeczy. Liczą się umiejętności i wiedza przydatne w danej pracy, a oceny nie mają z tym nic wspólnego.
2. Dzieciaki nie wiedzą co chcą robić za tydzień a co dopiero gdzie pracować. Więc pieprzenie im o fajnej pracy za oceny to jak mówienie, że na starość dostaną emeryturę. Gówno prawda i gówno ich to obchodzi.
3. Dzieciaki świetnie analizują otoczenie. Uczą się błyskawicznie. I dobrze widzą jak pracują ich rodzice. Od rana do wieczora, matka i ojciec w pracy. Chodzą przemęczeni cały czas, podenerwowani. A gdy są już w domu to nie mają siły i chęci spędzić czas z dziećmi. Takie życie to ma być dla nich motywacja?
4. Ile razy Ty sam wykorzystałeś wiedzę zdobytą w szkole podczas pracy? Badania pokazują, że nie używamy jej (pomijając tak podstawowe rzeczy jak mówienie, pisanie itp.).
5. Gdy zmuszasz kogoś do wykonania pewnej czynności budzi się w nim instynkt samoobrony. Zniechęcasz go i robi zupełnie na odwrót. To samo jest z dziećmi. Budzi się w nich bunt i chęć pokazania, że potrafią podejmować własne decyzje w życiu.
6. Szkoła zabija inteligencję, kreatywność. Uczy nas myślenia schematycznego i wypełniania testów. Szkoła uczy nas być własnością rządu i kredytu mieszkaniowego. A tego dla dzieci nie chcemy.
Co w zamian? Chcesz żeby dzieciaki miały fajne życie? Naucz ich podstawowych wartości; miłości, szacunku, wierności, poszanowania i wiary, że mogą osiągnąć w życiu wszystko. Wskaż im drogę, wspieraj ich w pasjach. Niech staną się najlepsze w tym co kochają robić. Pokaż, że celem nie jest mieć 3000 znajomych na FB ale kilku w prawdziwym życiu, którzy są z nami w każdej trudnej chwili. Pokaż co to jest szacunek dla starszych osób, ich doświadczenia i co to znaczy rodzina. Przede wszystkim naucz je nawyku rozwijania własnego charakteru, inteligencji i dbania o własne zdrowie. A dobre oceny, praca, pensja i świetne życie same przyjdą. Oceny im tego nie zapewnią.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.