Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

Agnostyk

T. H. Huxley szczegółowo opisuje, jak doszedł do ukucia terminu agnostycyzm. "Gdy osiągnąłem intelektualną dojrzałość", napisał w artykule zatytułowanym "Agnostycyzm", ... zacząłem zadawać sobie pytanie, czy jestem ateistą, teistą, czy panteistą; materialistą czy idealistą; chrześcijaninem czy wolnomyślicielem. Zauważyłem, że im więcej wiem i rozmyślam, tym mniej jestem skłonny do odpowiedzi; w końcu doszedłem do wniosku, że nie mam nic wspólnego z żadną z tych kategorii ... Wszyscy ci "dobrzy ludzie" byli zupełnie pewni, że zdołali osiągnąć pewną "gnozę" - że mniej lub bardziej definitywnie rozwiązali problem istnienia; tymczasem ja wiedziałem, że tego nie osiągnąłem, a przy tym żywiłem mocne przekonanie, że problem ten jest nierozwiązywalny. Huxley ukuł termin agnostyk jako sugestywne przeciwieństwo "gnostyka" z historii chrześcijaństwa, który udawał, że wie tak wiele o rzeczach mnie nieznanych.

Farmerzy lajków robią dobrą robotę!

Jezus sprawdza, czy zdjęcie na FB ma wystarczająco dużo lików, aby uratować chore dziecko Lubimy, czy też nie lubimy - zaprzeczyć nie możemy. Fejsbuk jest niesamowitym tworem. Taki zamknięty internet, gdzie można samemu wrzucać treści ze świata realnego i bardziej chaotycznej przestrzeni wirtualnej. Na zewnątrz nic nie wychodzi, informacje kopulują ze sobą w systemie randkowym ustalonym przez pracowników portalu. I kręci się, pomiary szybkości obrotów pokazują kierunki napędzania i coraz więcej użytkowników rozbudowuje zasoby tego portalu. No i git. W tej przestrzeni powstały odmiany dziwnej waluty, którą są lajki. No może nie jest to w istocie waluta bo nie można nic kupić, ale przedstawia walory jakiejś treści umieszczonej w sieci. Można ulec wrażeniu, że jeśli coś jest wartościowe to ma dużo lajków, jeśli nie jest wartościowe to ma mało. Jednakowoż przy takim właśnie założeniu możemy dostać lekcję od życia. Nasze "wartościowe" to wcale nie koniecznie "wartości

I nikomu nie wolno się z tego śmiać...

Taki oto niemal niewinny żarcik pozwoliłem sobie udostępnić na tablicy popularnego portalu społecznościowego o nazwie zaczynającej się na F. Nieempatyczny cham No i zaczęło się. Oczy mi się szeroko otworzyły obserwując reakcje, których wywołanie absolutnie nie było moim zamiarem. Zacznijmy jednak od samego żartu. Zazwyczaj to opisana sytuacja, w której ciąg zdarzeń kończy się w sposób zaskakujący. To dość skomplikowany mechanizm i gdy teraz próbuję go opisać, to już sam dostrzegam, że będę drążył ten temat. Bo zakończenie wchodzi w interakcję z różnymi zależnościami społecznymi. Prawdopodobnie ma lepsze działanie, gdy dotyka sytuacji bardziej napiętych. Jak coś kogoś męczy, to żart otworzy jakiś zawór bezpieczeństwa i ciśnienie się wyrówna, może tylko na chwilę, ale w stopniu pozwalającym na spojrzenie i innej perspektywy. Jednak niektóre żarty wydają się być niedopuszczalne. Jak zauważam są to żarty dotyczące grup o poglądach zbliżonych do fundamentalistów. Nie wolno śmiać si

Jeśli potrzebujecie pośredników, to czy aby na pewno to WASZ bóg?

Jeśli potrzebujecie do kontaktu z tym, co boskie pośredników, którym płacicie, lub których utrzymujecie - to czy faktycznie jest to WASZ bóg? Nikomu nie można odbierać możliwości wierzenia w coś, co przyjmuję teraz jako pewną tajemnicę. To, co być może ukryte, to co raczej nieopisywalne, to co być może stanowi wielką siłę na pewno stało się przedmiotem bezpardonowego handlu. Nie mogło pozostać nieopisane, bo produkt musi się czymś charakteryzować. Handlarze muszą się wyróżniać. I robią to w sposób bardzo zauważalny. Każda religia (nie mylić z wiarą) ma więc swój logotyp, pracownicy tej firmy noszą specjalistyczne mundurki, niekiedy idiotycznie wyglądające. Mają doprecyzowane rytuały, cenniki usług, materiały reklamowe i instrukcje obsługi. Budują potężne obiekty, które mają zaświadczać o ich potędze. Są wstanie uczynić innym wiele krzywdy, aby zwiększyć zyski. Są gotowi walczyć na śmierć i życie w imię jakiś zapisów swoich instrukcji obsługi. Oczywiście nie oni sami. Giną inni.

Maleńczuk o KK

W zasadzie nic więcej nie trzeba dodawać do tego mema

Samobójstwa w walce z systemem

Samobójstwa w walce z systemem Ponoć w olbrzymim stopniu wzrosła liczba samobójstw w Polsce. Zjawisko to jest interpretowane jako poziom frustracji społeczeństwa. Politycy gonią za boskim PKB a ludzie się wściekają, bo im teraz potrzeba czegoś innego. Ponoć bardzo podobna korelacja miała miejsce przed wyborami, w których zwyciężyło AWS - jeśli ktoś nie pamięta, to była to Akcja Wyborcza Solidarność. Obecnie nazwalibyśmy to takim przed PiSem. Czyli formacja uznająca się za prawicową, będąca w związku partnerskim z KK ale głosząca lewicowe poglądy. Ludzie się wkurwiają i system obalają. Tyle, że nie robią nic szczególnego. Nic odkrywczego i niestety nic twórczego. Z wściekłości kopać zabawki potrafi każde dziecko, posprzątać po sobie, naprawić zabawki, albo zbudować nowe - już nie każde. Z jakiś powodów jednak do głosu dochodzą ugrupowania o bardzo radykalnych poglądach. Takie, które w przewidywalny sposób będą ograniczać wywalczoną wcześniej wolność. Co jest więc z tą wolnośc

George Carlin o aborcji, o kościele i oczywiście o głupocie

Bardzo podobają mi się jego występy ;)

"Droga do teraz" profesora Kołodki - gorąco polecam

Książkę dostałem w prezencie od Teodora, który coraz bardziej regularnie odwiedza nas w Hiszpanii. Nie ukrywam, że patrzyłem na nią jak pies na jeża. Gospodarka, ekonomia i polityka mało mnie obchodzą. Tak myślałem. Otóż myliłem się. Bowiem najbardziej istotne jest KTO opowiada na jakiś temat. Okazało się bowiem, że bardzo mnie interesują powiązania pomiędzy ekonomią, polityką, socjologią i odbiciem wszystkich tych czynników na gospodarkę przekształcającej się Polski. Książkę czyta się jednym tchem. Jest to forma wywiadu prowadzona również przez profesora. To po prostu uczta dla umysłu. Sposób formułowania zdań, jasność przekazywanych myśli jest wciągająca. Na tle wydmuszek i tworów wydających się być przemyśleniami opinie Grzegorza Kołodki są czyste, jasne i precyzyjne.

Problemy z ładowaniem w Dell XPS15

Jeśli jesteście posiadaczami mocnego notebooka (bo jest ponoć na wypasie) Dell XPS15 i macie problemy z kontrolką ładowania, to ten film może wam się przydać. Najsampierw trzeba jednak udać się do sklepu z narzędziami, lub sklepu z chińskim tym i owym aby nabyć jeden drobiażdżek. Potem, można pruć, ale tak, aby nie zepsuć