T. H. Huxley szczegółowo opisuje, jak doszedł do ukucia terminu agnostycyzm. "Gdy osiągnąłem intelektualną dojrzałość", napisał w artykule zatytułowanym "Agnostycyzm", ... zacząłem zadawać sobie pytanie, czy jestem ateistą, teistą, czy panteistą; materialistą czy idealistą; chrześcijaninem czy wolnomyślicielem. Zauważyłem, że im więcej wiem i rozmyślam, tym mniej jestem skłonny do odpowiedzi; w końcu doszedłem do wniosku, że nie mam nic wspólnego z żadną z tych kategorii ... Wszyscy ci "dobrzy ludzie" byli zupełnie pewni, że zdołali osiągnąć pewną "gnozę" - że mniej lub bardziej definitywnie rozwiązali problem istnienia; tymczasem ja wiedziałem, że tego nie osiągnąłem, a przy tym żywiłem mocne przekonanie, że problem ten jest nierozwiązywalny. Huxley ukuł termin agnostyk jako sugestywne przeciwieństwo "gnostyka" z historii chrześcijaństwa, który udawał, że wie tak wiele o rzeczach mnie nieznanych.
czyli odbicie rzeczywistości. Pisane emocjonalnie z perspektywy emigracji polskiej rodziny, szukającej lepszego, chociaż wcale nie do końca łatwiejszego, życia w Hiszpanii