Przejdź do głównej zawartości

Polialkohole, poliole, cukrole czyli nie tylko cukier jest słodki

Nie wszystko złoto, co się świeci i nie wszystko jest cukrem, co jest słodkie. 

Zanim przedstawię zalety, tego co nie jest cukrem a jest słodkie postaram się odpowiedzieć na pytanie dlaczego cukier jest tak popularny.

Cukier kojarzy nam się z białymi kryształkami pakowanymi w papierowe torby w ilości jednego kilograma. Słodzimy nim gorące napoje, dodajemy do domowych ciast i wydaje nam się, że kontrolujemy jego spożycie redukując liczbę łyżeczek wsypywanych do szklanki.

Co bardziej dociekliwi znajdą cukier w napojach chłodzących, w potężnych ilościach. Myśląc więc o zdrowiu, bo ostatnio cukier krystaliczny już nie jest w modzie, wybiorą napoje bez dodatku tegoż cukru.
Nie wiedzą, że cukier popadł w niełaski bo jest droższy w produkcji od syropu skrobiowego.

Gdy jednak zagłębiać się dalej w ten las, to kolejnymi słodkimi drzewami są zboża, w tym głównie pszenica. Ale nie lepsze są pozostałe, z kukurydzą włączając. To też cukry.

Cukry takie jak fruktoza, glukoza, sacharoza nie występują w przyrodzie w postaci stężonej. Może z wyłączeniem miodu. Pszczoły sobie magazynują ten koncentrat fruktozy na czarną godzinę. W organizmie człowieka cukier - glukoza pełni bardzo ważną energetycznie rolę. Jest cały czas we krwi i służy jako dopalacz. Łatwa do uwolnienia energia na gwałtowne i krótkotrwałe wysiłki. Zapas zgromadzony we krwi i wątrobie starczyć może na kilka, kilkanaście minut intensywnego wysiłku. Np ucieczki przed dzikim zwierzem, lub pogoni za innym zwierzem, ucieczki przed wrogiem, lub pogoni za partnerką (która niekoniecznie chce być partnerką).


Mamy cukier we krwi

Prawidłowy poziom glukozy we krwi to 70 do 99 mg/dl. Takie stężenie utrzymuje się na czczo. Gdy wrzucam coś do żołądka poziom cukru wzrasta w zależności od tego CO wrzucamy. Zdrowy człowiek ma mechanizmy samoregulacji chemicznej. Gdy wzrost poziomu cukru zagraża narządom wewnętrznym, co odnotowują receptory w trzustce następuje wyrzut insuliny. To nic dobrego, to reakcja obronna organizmu. Insulina uważana jest za bardzo rakotwórczy hormon. Jej obecność we krwi to sygnał do nagłej zmiany zarządzania energią. Cukier jest usuwany z krwi. Nie można go wyrzucić łopatą za okno. Organizm musi z nim coś zrobić, odkłada go w postaci tłuszczu, bo tylko tak może dać sobie radę z jego nadmiarem. Po wyrzucie insuliny następuje więc wymuszone, awaryjne obniżenie poziomu cukru.


Zarządzanie energią

Jest też bardzo prosta zasada działania naszego układu zarządzania energią. Jeśli poziom cukru we krwi jest zbyt niski, organizm zabiera się za przetwarzanie tłuszczu i uzupełnienie tego bufora energetycznego. Czyli - cukier niski zaczynamy chudnąć. To takie proste, tyle że gdy cukier jest niski to jesteśmy głodni. Bo organizm chce mieć jakiś zapas, niezależnie od chorej otyłości, gdy cukier we krwi jest niski - będziemy chcieli coś zjeść. To co słodkie ma najwięcej, łatwo przyswajalnej energii, więc będzie głód na słodkie.

Przykład: Jemy sobie słodką bułę, dostarczamy więc cukier wraz z cukrem. Poziom glukozy we krwi gwałtownie skacze do góry. Alarm. Receptory trzustki wykryły zagrożenie dla nerek i innych narządów wewnętrznych. Wyrzucona zostaje awaryjnie insulina. Organizm pod jej wpływem przestawia się na tryb usunięcia cukru. Magazynuje go w postaci tłuszczu. Poziom cukru we krwi spada poniżej normy. Pojawia się więc głód pomimo tego, że właśnie wtrząchnęliśmy bułę. Trzeba więc walnąć następną. Nie można się powstrzymać!

To cudowny mechanizm wypasania trzody chlewnej. Trzoda je to co jest tanie w produkcji i je tego więcej niż potrzebuje. Ciastka, płatki zbożowe, chlebek z dżemem lub nutellą. Jemy gorzej niż świnie w chlewie. Cały czas traktujemy organizm insuliną. Czasem aż blokują się receptory w trzustce i bach - cukrzyca. Zepsuła się automatyka, bo za dużo cukru poszło długotrwale do organizmu. Wszystko to jest wynikiem wygodnego politycznie kłamstwa węglowodanowego promowanego przez silne lobby zbożowo cukrowe. Mamy wierzyć i większość wierzy, że tłuszcz pochodzenia zwierzęcego jest gorszy niż cukier i mąka.


Jak świnie

Pytanie kontrolne dla tych co zastanawiają się nad procesem hodowli zwierząt. Czy świnie w chlewie, pomimo swojej wszystkożerności jedzą tłusto? Odpowiedź brzmi nie. Jedzą słodko, cukry, skrobię i oczywiście śmieci. Nic tak odmiennego od tego co jedzą ludzie. Ludzie po prostu płacą więcej za takie samo jedzenie, tyle że lepiej opakowane. A jak coś  jest tanie i sprzedawane drogo to wiadomo, że są środki na reklamę i kółko się zamyka.

Rozpisałem się o cukrach, bo nie szło inaczej. Jesteśmy spasani jak świnie. To wyrachowany tucz, w którym tuczniki płacą za swoją paszę, płacą za leczenie skutków jej jedzenia. Płacą dietetykom, płacą kadriologom, płacą dentystom, endokrynologom, płacą i żrą, żrą i płacą. Aż padają tłuste i głodne do grobu. I jest OK, kasa się kręci, bez węglowodanów runąłby porządek świata. Za późno. Trzeba żreć. Dla dobra gospodarki.

A teraz o polialkoholach
Poliole to alkohole cukrowe. Brzmi trochę pijacko ale te alkohole nie mają nic wspólnego z byciem na rauszu. Są słodkie, są stosowane w przemyśle spożywczym, szczególnie przy produkcji wyrobów niskocukrowych. 
Najbardziej spopularyzowanym, choć nadal w cieniu tuczącego syropu skrobiowego jest ksylitol. Nazwa trochę odstrasza ale to nic innego jak cukier brzozowy.
Jest słodki, ma postać cukru krystalicznego. Różni się jednak znakomicie od wyrobów dla tuczników. 
Wchłania się przez długi czas. Nie powoduje gwałtownego wzrostu cukru we krwi, co za tym idzie nie zmusza organizmu do awaryjnego używania dużej ilości insuliny.
Jeśli więc musimy coś posłodzić to lepiej któryś z cukroli. Ksylitol, sorbitol, maltitol.

Wyszło mi bardzo dużo tego wstępu, teraz po wstępnie napiszę oddzielnie o tych cukrolach i innych słodzikach ale na zakończenie wujek mądra rada podaje, co następuje:

W dzisiejszych czasach ludzie nie jedzą, ludzie żrą. Za dużo, za słodko, za często. Organizm nie może odetchnąć, trawienie jest bardzo wyczerpujące, magazynowanie tłuszczu też. Zęby się psują od kwasu powstającego w wyniku wstępnego trawienia cukru w japie. Tłuszcz odkłada się w narządach wewnętrznych. Ludzie zabijają się żarciem patrząc jak zombie w reklamy. Żrą, chorują, pozostają w procesie leczenia, żarcia i płacenia. 
Najgorsze są skoncentrowane cukry w tym mąka pszenna. 
Nie dajcie robić sobie wody z mózgu. Odstawcie zboża i cukry a wszystko znowu się wyreguluje. Człowiek nie zdążył się ewolucyjnie przystosować do takiego jedzenia. Może za kilkadziesiąt tysięcy lat układ trawienny nauczy się korzystać z koncentrowanych cukrów. Na razie to zabija. Popatrzcie na USA, na zwolenników diet niskotłuszczowych, gdzie tłuszcz zastępuje się węglowodanami. I co? Ludzie muszą żreć więcej. I żrą.

Umiar. Świadomość. Aktywności fizyczna i dopiero smak. Jedzenie funkcjonalne, z szacunkiem i dla roślin i dla zwierząt. 

zobacz też Karmienie raka mąką

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.