Przejdź do głównej zawartości

Cycki obnażają raka

Kult piękna, który jest jedynie
okrutną sprzedażą towaru

Co dzieje się z ludźmi, że mają potrzebę tonięcia w jadzie? Czy jedynym sposobem skutecznego kontrolowania społeczeństwa jest utrzymywanie w stanie ciągłej, wzajemnej nienawiści? Nienawiści do sąsiadów zza umownej granicy, nienawiści do wykreowanych małp medialnych, aktorów, przedsiębiorców, ludzi uśmiechniętych, tych co nie narzekają i nie plują. 

Integracja przez nienawiść doszła nawet tam, gdzie powinno się przynajmniej chwilę zastanowić.

Głośna dziś sprawa biustu Angeliny obnaża raka jaki toczy społeczeństwo. Kobieta znana, piękna, bogata - to już wystarczy aby być znienawidzoną po trzykroć. Nie dość, że każdy zabieg kosmetyczny jest zaraz zoomowany w kolorowych, gównianych pisemkach. Pseudo dziennikarze szczekający jak psy nad swoją miską, gdzie firmy farmaceutyczne i producenci kosmetyków wrzucają im jakąś nędzną kość potrafią się dopieprzyć do tego, że adoptują dzieci.
Wszystko ma mieć otoczkę sensacji, może wraz z mężem są pedofilami?
Od lat rządy cywilizowanych krajów, gdzie leczenie nowotworów pochłania (czytaj przepiedala na rzecz farmacji) masę pieniędzy organizują akcje na rzecz profilaktyki.
Mammografia (przypuszczam, że niejeden facet myśli o swoich rękach, które leczą) jest jednym z haseł naczelnych.

Angelina tłumaczy otwartym tekstem, co nie jest takie oczywiste w dzisiejszych czasach, że jej mama zmarła na raka piersi w dość wczesnym wieku zostawiając swoje dzieci, nie doczekując się wnuków. Lekarze ocenili szanse na podobną sytuację u Angeliny na ponad 80%. Można sobie wyobrazić patrząc w swoją metrykę jak dzień po dniu zbliżamy się do 80% zagrożenia powtórki rodzinnej tragedii.

Angelina postanowiła pozbyć się zagrożenia przez podwójną mastektomię. To rozsądne posunięcie biorąc pod uwagę, że zanim się nowotwór pojawi można prowadzić swoją grę z  życiem na swoich własnych warunkach. Dużo łatwiej jest w dzisiejszych czasach na rekonstrukcję biustu implantami bez wyniszczania organizmu chemioterapią. 

No i się zaczęło. Tzw hejtersi wyleźli spod różnych zatęchłych kamieni swego braku poczucia własnej wartości.
Nie mieli by posłuchu, gdyby nie trafiali w podobnie nastrojone struny. Ten rezonans nienawiści dotyczy przecież po trzykroć nienawidzonej osoby.
To, jaki przykład daje ta znana kobieta jest wielokrotnie bardziej efektywne niż infantylne, drogie, rządowe akcje uświadamiania kobiet.

Zakompleksione baby, które w imię naturalnego piękna kobiety nie golą sobie pach i nóg, mają jedną, gniewną brew na krostowatym czole i z dumą pokazują naturalne braki w uzębieniu ruszają ze sztandarami w dłoniach do ataku.
Jacyś przyduszeni przy porodzie, nazwani w urzędzie stanu cywilnego mężczyznami, zmutowani sączącym się jadem dają popis swojej zaściankowości.
Jedynie kobiety i ich rodziny po tragicznych przejściach, gdzie nowotwór nadwyrężył ich los mogą zrozumieć więcej. Znakomita większość owieczek beczy jednak tak, jak barany z coraz gorszych mediów.

Co za lipa! 80% zagrożenia rakiem nienawiści nie da się tak zredukować. W jakiś sposób ten jadowity nowotwór rozrasta się odwrotnie proporcjonalnie do poziomu empatii i świadomości życia. Tak łatwo kogoś zniesławić. Tyle chwilowej radości to daje ludziom, podnosząc ich dziurawe poczucie wartości, które i tak za chwilę opadnie tak nisko aby mogli być dobrymi, sfrustrowanymi konsumentami.

Komentarze

  1. Pozwól ludziom mieć inne zdanie. Osobiście uważam że źle postąpiła to jest moja opinia i mam prawo taką mieć :)
    Postąpiła tak jakby miała na cokolwiek wpływ, to jest złuda, nie ona decyduje czy zachoruje na raka a jeśli już jaką część ciała zaatakuje. Z racji tym kim jest ma dostęp do najnowocześniejszych metod, zapobiegania i kontrolowania choroby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem postąpiła bardzo mądrze, choć może pokazując trochę więcej odwagi w decyzjach niż przeciętny zjadacz chleba. Niezależnie od tego, czy chciała sobie wymienić implanty (raczej ich ostatnio nie miała bo wyglądała jak anorektyczka) czy faktycznie chce usunąć zagrożone tkanki to lepiej to zrobić wcześniej niż później.
    Każdy ma swoje zdanie, nie jetem dziennikarzem i nie piszę 'w imieniu mas pracujących miast i wsi' to jest moja opinia. Uważam, że społeczeństwo jest zmanipulowane przez dziennikarzy, którzy są karmieni jak psy przez firmy kosmetyczne i farmację.

    OdpowiedzUsuń
  3. Postapila tak jak chciala! Moze decydowac o swoim losie wiec oto 'moje zycie w moich rekach'.
    Decyzje z pewnoscia przemyslala, dla niej jest to decyzja najlepsza, bo jej. Czy sie pomylila byc moze nigdy sie nie dowie, i oby bo zyc kazdy chce jak najdluzej i jak najspokojniej.
    Krys.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem kazdy ma prawo do podjecia swojej decyzji. Kazdy ma prawo do wyrazenia swojego zdania, ale powinien je jakos rozsadnie uargumentowac. Na tym polega cywilizowana dyskusja. Komentarz pierwszy "pozwol ludziom miec inne zdanie" jest troche dziwny, bo Iwan nikomu nie zabrania miec swojego, tylko na swoim blogu, prezentuje SWOJE. Kazdy madry, jak nie jego osobicie to dotyczy.
    Pozdrawiam, RK.

    OdpowiedzUsuń
  5. ...dziekuje Iwan za ten artykul, calkowicie sie z Toba zgadzam i wierze, ze madre kobiety wyciagna z tego odpowiednie wnioski a innym serdecznie wspolczuje..juela13

    OdpowiedzUsuń
  6. "Pozwól ludziom mieć inne zdanie" Hehehe :) nie wiem czy to jest rozsądne... Do puki wszyscy nie zrozumiemy, że największy wpływ na nasze życie mam my sami, będą pojawiać się takie dziwne tematy. Jeśli Angelina nie ma wpływu na własne życie, hmm to pewnie wszystko co zrobiła w życiu spadło na nią z nieba a ona pewnie siedziała tylko przed tv i czasem przeszła się do kościoła... Śmiech :D Ważne jest przecież życie, :) po śmierci pozostają tylko wspomnienia. :P
    Tak długo jak żyjesz, wywierasz wpływ na siebie i swoje otoczenie.
    Wszystko leży w naszych rękach!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.