Przejdź do głównej zawartości

Sanfermines - gonitwy byków w Hiszpanii

Miasto Pampeluna (hiszp. Pamplona) jest znane na całym święcie dzięki encierros czyli gonitwom byków organizowanym z okazji świą ku czci św. Fermina. Od imienia świętego – San Fermin wzięła się nazwa tego wydarzenia sanfermines.

Miasto Pampulena położone jeset w prowincji Nawarra, założone zostało przez Pompejusza w 74 p.n.e. Początkowo służyło za garnizon wojsk rzymskich i nazywane było Pompaleo.
Kilkukrotnie przechodziło w różne ręce, oczywiście wynikiem podbojów. W 824 roku powstało baskijskie królestwo Pamplony, zwane później królestwem Nawarry. Pozostaje stolicą aż do 1512 roku.
Choć cały czas podbijane i odbijane, doczekało się początku dynamicznego rozwoju w XI wieku. Dzięki trasie organizowanych imprez pielgrzymkowych do Santiago de Compostela. 

Corocznie przybywają tu z całej Hiszpanii i zza granicy wielbiciele adrenaliny. Gonitwy byków, przebiegające uliczkami Pampeluny opisane zostały nawet w powieści Ernesta Hemingwaya „Słońce też wschodzi”. Impreza trwa przez dziewięć dni. Mieszkańcy Pampeluny ubrani na biało czerwono, świętują z zacięciem iście hiszpańskim.

widok na Pampelunę
Sanfermines rozpoczynają się 6 lipca w samo południe. Wtedy to z balkonu Ratusza wypuszczany jest tak zwany chupinazo, czyli rakieta sygnałowa informująca o oficjalnym rozpoczęciu świąt. Powoduje wybuch ogólnej radości wśród tłumu zebranego na placu. Następnego dnia o godzienie 8 rano rozpoczyna się pierwsza gonitwa. Otwierają się wrota zagrody Santo Domingo i setki wiernych tradycji sportowców biegnie, uciekając przed bykami trasą przebiegającą przez starówkę i prowadzącą do areny walk byków.

Codziennie, od 7 do 14 lipca, powtarzany jest ten krótki, intensywny wyścig. W ciągu 3 minut przebiega się dystans ponad 800 metrów. Ale oczywiste jest, że dobrze zmotywowany rogami byka biegacz może zrobić taki wynik bez problemu. Wypuszczane z Ratusza rakiety służą do informowania biegnących o poszczególnych momentach gonitwy:

  • pierwszy wystrzał ogłasza otwarcie wrót zagrody 
  • drugi ostrzega, że wszystkie byki wyszły na zewnątrz 
  • trzeci (na placu) oznacza, że byki dotarły do areny byków 
  • czwarty informuje, że byki są już zamknięte i gonitwa dobiegła końca. 


widać, że rogi tępe nie są
Przed gonitwą uczestniczący w niej biegacze polecają się Świętemu Ferminowi, trzykrotnie wznosząc śpiewy przed małą figurką znajdującą się na ulicy Cuesta de Santo Domingo. Fiesta jest chyba równie ważna co sjesta. Jeśli jest zabawa, to z rozmachem. Nie tylko dla wielbicieli darcia zelówki i opatrywania podrapanych rogami boków.

Ci, którzy nie chcą ganiać przed kilkuset kilogramami wściekłych mięśni zaopatrzonych w rogi mogą zająć się zwykłym, hiszpańskim leniuchowaniem. Święty Fermin pilnuje, aby piwo było zimne a i jakiś dobry tapas się znalazł obok. Dla dzieci też znajdą się atrakcje, rodem z wesołego miasteczka. Sanfermines trwają do 14 lipca, aż do północy. Na Placu Ratuszowym, przy zapalonych świecach śpiewają wspólnie „Pobre de mí” (co ze mną będzie) i żegnają się ze świętami do następnego roku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak działa lodówka turystyczna

Już kiedy mieliśmy z Ulą naszą przyczepę kempingową męczyło mnie jak, do diaska, działa lodówka zasilana gazem. W tych sprytnych urządzeniach możemy sobie wybierać, czy chcemy zasilać je prądem stałym o napięciu 12 V, zmiennym 230 albo gazem.  Przy przełączeniu na gaz trzeba było zapalić płomyk, który w mały okienku wewnątrz lodówki stanowił dobry znak początku schładzania.

Gotowanie: Placki ziemniaczane i indukcja magnetyczna

Smażenie placków ziemniaczanych, można śmiało stwierdzić, spotyka się ze społecznym potępieniem. Ze względu na tłuszcz no i na same ziemniaki, od których nazwa placka się wywodzi. Faktycznie nawet używanie dobrej patelni nie pomaga, bo chłoną one to na czym są smażone jak gąbka. Wziąwszy do ręki takiego placka (już lekko ostudzonego) można z niego z pół kieliszka łoju wycisnąć. Zbyszko z Bogdańca prawdopodobnie wycisnął by cały kieliszek co i tak nie byłoby w stanie dorównać wynikom Chucka Norrisa w tej materii. Po co jest tłuszcz? Tłuszcz w potrawie jest nośnikiem zapachu i niektórych smaków. To w nim rozpuszczone są estry, które nadają potrawom unikalny smak. Podczas obróbki termicznej przenoszą ciepło z powierzchni patelni, są takim wymiennikiem ciepła. Smażenie placka jest więc dużo szybsze niż gdybyśmy chcieli zrobić go na sucho. Zresztą dlatego tak popularne jest smażenie na głębokim tłuszczu. Można szybko przygotować potrawę. Smażenie na głębokim tłuszczu, choć brzmi

O Smoleńsku pisze doświadczony pilot - warto przeczytać

Przeczytałem na FB a nie chciałbym, aby ten wartościowy tekst autorstwa Pana Jerzego Grzędzielskiego gdzieś zaginął Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.