Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2011

jak coś robić to robić dobrze. Coś o BASE

Jadę na kurs BASE. O to ciekawe, ile masz skoków? Prawie 400. No to fajnie, a jak się przygotowałeś(aś) do tego kursu? No po co? Przecież od tego jest kurs. czasem można nie przejść przez sito statystyki Przykładowa konwersacja na temat dość istotny dla być albo nie być. Biorąc pod uwagę, że przeciętna kariera BASEjumpera to 5 lat a zakończenie statystycznie jest tylko jedno – rozwieję wątpliwości, że nie prowadzi do nudnej starości. Prowadzi na skróty do zakończenia starości ale z pominięciem wielu ważnych etapów życia. To zdecydowanie niebezpieczna materia i wymaga pewnego uszanowania. Już skoki spadochronowe są aktywnością, która wymaga przemyślenia i zrozumienia tejże materii aby zmniejszyć ryzyko zejścia ze sceny życia. Jednak czemu się dziwić, jeśli zdecydowana większość skoczków nie zagłębia się choćby w sprawy sprzętowe i gdy pokazuje się wnętrze pokrowca od zapasu i niektóre detale konstrukcyjne to widać prawdziwe zdziwienie malujące się na twarzach. To samo jest

Jak stal się hartowała - zostać instruktorem

Grzebiąc w przeszłości mogę dojść do wniosku, że faktycznie moje losy kierowane są przez zewnętrzne siły albo wewnętrzne ale nieuświadomione. To co stanowi pasję i drogę życiową od kilkudziesięciu lat, nie zapowiada się też aby coś miało się w tej materii zmienić, zostało mi podsunięte pod nos. Skoki nie były moim marzeniem a stały się tak ważne. Podobnie wyglądała sprawa uprawnień instruktorskich. W pierwszym sezonie skoków szło pięknie. Bambuła miał swój plan, ja byłem rozgrywającym. Zrobiłem ponad 100 skoków, co w tamtych czasach było bardzo dobrym wynikiem.  Spadochron SW-12 Dochrapałem się spadochronu szybującego – SW-12. Młodzi skoczkowie nie wiedzą, że był to dość interesujący wynalazek. Nie miał slajdera a do opóźnienia otwarcia służyła lina ryfingowa. Lina okalała całe obrzeże spadochronu przechodząc w naszytych stalowych pierścieniach i wchodząc w otwory w środku spadochronu. Nad czaszą lina łączyła się z pilocikiem sprężynowym. Zasada działania tego systemu zbliżo

Spadochroniarstwo: Zalety treningu stacjonarnego

relatywnie proste nawyki ruchowe Trening – proces polegający na poddawaniu organizmu stopniowo rosnącym obciążeniom, w wyniku czego następuje adaptacja i wzrost poziomu poszczególnych cech motorycznych Pojęcie treningu obejmuje także naukę nawyków ruchowych związanych z daną dyscypliną sportu. I ta druga część definicji jest bardziej dla nas, skoczków interesująca. Trening w trakcie szkolenia, czy też szkolenie połączone z treningiem decyduje w bardzo dużym stopniu o bezpieczeństwie skoczka. Trening ma jednak swoje prawa. Tak jak wiedza, która nie jest utrwalana – ulatuje z głowy i to całkiem skutecznie zwalniając miejsce na nowe informacje (niekoniecznie związane ze skokami) tak i nawyki ruchowe bez powtarzania ulegają 'biodegradacji'. Najlepsze efekty szkolenia teoretycznego i praktycznego można uzyskać, gdy zajęcia prowadzone są w trybie stacjonarnym przez dłuższy czas. Idealnie byłoby poświęcić miesiąc na zgrupowanie, na którym od początku można dać w kość k

Publicystyka: Chcieć znaczy móc

wiszą sobie migdały - zupełnie smaczne Pobiegłem sobie, w ramach walki z oponką, w stronę Desert de las Palmas. Od domu to początku trasy górskiej jest 6 km. Czyli dystans, który mnie satysfakcjonuje jeśli chodzi o moje bieganie. Potem zaczynam węszyć. Na początku trasy widokowej jest domek, który wygląda na niezamieszkały a piętro wyżej są 'jakieś' ruiny. I to one przykuły moje zalane słonym potem oko. Wpadłem na spontaniczny pomysł penetracji tego terenu. Tam musi być droga - niestety droga o tym nie wie Aby dokonać takich terenowych badań trzeba przyjąć jakieś założenia. Nie jestem znawcą architektury więc nie mogłem określić wieku tego obiektu, założyłem jednak, że prowadzi do niego jakaś droga. Z tego miejsca, z którego startowałem, ni diabła nie było widać żadnej drogi. Ale uruchamiając wyobraźnię zobaczyłem uporządkowane kawałki skały, które niechybnie były drogą do ruin. Lekko się rozkojarzyłem badając krzewy granatów (ładne aczkolwiek w smaku nie za bard

publicysytka: Pieskie życie - ludzki fałsz

FB zalała fala protestu przeciwko Euro 2012 na Ukrainie. Telewizornia wyemitowała jakiś drastyczny materiał na temat eksterminacji bezdomnych psów. W ramach protestu mam zbojkotować uczestnictwo w ukraińskich meczach piłkarskich. Ok, mogę zbojkotować bo i tak piłka nożna mnie nie kręci. Nie wiem w jaki sposób pomoże mój protest choćby jednemu psu. Kolejna akcja bez sensu, która ma spowodować chwilowe przyspieszenie akcji serca. Ten dzieciak miał szczęście bo przeżył. Był winny? Pies był winny? Palenie żywych psów w przenośnych krematoriach zdecydowanie nie powinno mieć miejsca. Jest to tragedia spowodowana prawdopodobnie zbyt małymi nakładami finansowymi i sprzątanie ulic odbywa się w mniej humanitarny sposób. Nie zapominajmy jednak, że choć pieski patrzą na nas swoimi pięknymi ślepiami to bezdomne (oczywiście nie tylko bezdomne) stanowią realne zagrożenie dla ludzi. Skołowane, głodne przerażone, uzbrojone ewolucyjnie w groźną broń ganiają po ulicach. Choć ubolewam nad form

Jak stal się hartowała - mój pierwszy raz

Dziś na zamówienie. Jak zacząłem skakać. Oczywiście temat byłby zbyt lakoniczny jeśli bym tylko opisał fakty historyczne sprzed ponad dwudziestu lat. Połączę więc ten temat z kwestią dlaczego ludzie zaczynają swoją przygodę ze skokami. W tekście zamiast czarno-białych historycznych dagerotypów użyję fotek z dzisiejszej przebieżki po okolicach Oropesy.  Nie był to może maraton, którego troszkę zazdroszczę niektórym moim znajomym ale całkiem spory dystans połączony z małym trekkingiem na tzw szagę. Najczęstszą odpowiedzią na pytanie: dlaczego chcesz skoczyć z samolotu jest: 'to było zawsze moje marzenie!' I zawsze brzmi to w uszach wyjątkowo, bo dla mnie nie było to żadne marzenie. Nie miałem nawet takiego planu w wieku 17 lat.  Ale tu pojawił się mój brat cioteczny, starszy o parę lat ode mnie, który zadzwonił z zaskakującym pytaniem – czy chcę zapisać się na kurs spadochronowy. Przypominam było 8 lat po stanie wojennym. Nie było to tak strasznie dawno bo telewizo